Po pierwszym dniu rywalizacji w Lille Francja prowadziła z Hiszpanią 2:0 i aby wygrać całą konfrontację, potrzebowała tylko jednej wygranej gry. Kropkę nad "i" na zwycięstwie i awansie do finału Trójkolorowi postawili już w sobotnim deblu.
Francuzów do finału wprowadzili Julien Benneteau i Nicolas Mahut. 36-latek z Bourg-en-Bresse, który podczas niedawnego US Open zwieńczył singlową karierę, a po zakończeniu sezonu przejdzie na sportową emeryturę, oraz jego o rok starszy partner przy wspaniałym dopingu miejscowej publiczności pokonali 6:0, 6:4, 7:6(7) Marcela Granollersa i Feliciano Lopeza.
- Pierwszy set był dla nas jak sen - mówił Benneteau. - Wiedzieliśmy, że Hiszpanie na pewno zaczną grać lepiej, ale utrzymywaliśmy solidny poziom i byliśmy mocni nawet w trzeciej partii, w której przegrywaliśmy z przełamaniem. Musieliśmy zapracować na to zwycięstwo, ale z takim partnerem jak Nico gra staje się o wiele łatwiejsza.
Dla Francuzów, zeszłorocznych mistrzów, będzie to 19. w historii występ w finale Pucharu Davisa. Tytuł zdobywali dziesięciokrotnie (sezony 1927-32, 1991, 1996, 2001 i 2017).
W finale tegorocznej edycji, w dniach 23-25 listopada, Francja zmierzy się ze zwycięzcą spotkania Chorwacji z USA (po dwóch dniach Chorwaci prowadzą 2-1).
Francja - Hiszpania 3:0, Stade Pierre Mauroy, Lille (Francja)
półfinał Grupy Światowej, kort twardy w hali
piątek-niedziela, 14-16 września
Gra 1.: Benoit Paire - Pablo Carreno 7:5, 6:1, 6:0
Gra 2.: Lucas Pouille - Roberto Bautista 3:6, 7:6(5), 6:4, 2:6, 6:4
Gra 3.: Julien Benneteau / Nicolas Mahut - Marcel Granollers / Marc Lopez 6:0, 6:4, 7:6(7)
Gra 4.: Lucas Pouille - Pablo Carreno *niedziela, od godz. 13:00
Gra 5.: Benoit Paire - Roberto Bautista *niedziela
ZOBACZ WIDEO: Urszula Radwańska chce podbić świat mody. "Wierzę, że będzie to światowa marka"