Z powodu deszczu Agnieszka Radwańska (WTA 60) i Irina-Camelia Begu (WTA 55) długo musiały czekać, aby wyjść na kort centralny. Mecz rozpoczął się przed godz. 12:00 czasu polskiego, a zakończył po godz. 15:30. Zwyciężyła tenisistka z Bukaresztu 6:4, 6:3. Obie zawodniczki w przeszłości triumfowały w Seulu. Polka tytuł zdobyła w 2013, a Rumunka w 2015 roku. W I rundzie krakowianka wyeliminowała Bethanie Mattek-Sands i odniosła pierwsze zwycięstwo od czasu Wimbledonu. Bilans jej meczów w tym sezonie to teraz 14-14.
W drugim gemie I seta Radwańska oddała podanie pakując piłkę w siatkę. Wolej i forhend w odpowiedzi na skrót rywalki dały Polce przełamanie powrotne. Na 2:2 nie wyrównała, bo prosty forhendowy błąd kosztował ją stratę serwisu. Krakowianka od początku była aktywna w wymianach. Posyłała jak najgłębsze piłki i często chodziła do siatki, ale jaj ataki były często nieprzygotowane i narażała się na kontry ze strony rywalki. Dwa kapitalne woleje i ostry return pozwoliły Radwańskiej ponownie odrobić stratę.
Polce cały czas brakowało skuteczności w ważnych momentach. W ósmym gemie obroniła dwa break pointy, ale przy trzecim popełniła podwójny błąd. Krakowianka popisała się dwoma dobrymi returnami i znów uzyskała przełamanie. Decydujące słowo należało do Begu, która była sprytniejsza i w jej zagraniach było więcej precyzji. W 10. gemie przy piłce setowej Rumunka skontrowała Polkę, która nie wykończyła akcji przy siatce.
W tym momencie spotkanie zostało przerwane przez deszcz. Jeszcze zanim tenisistki udały się do szatni Radwańska podczas wizyty Tomasza Wiktorowskiego na korcie skarżyła się na ból stopy. Po wznowieniu gry Begu utrzymała podanie po odparciu break pointa. Polka cały czas dużo chodziła do siatki, ale często były to zbyt optymistyczne ataki, po słabym przygotowującym zagraniu. Rumunka czekała na krótsze piłki i okazje do kontry. Tenisistka z Bukaresztu miała dwie okazje na 2:0, ale krakowianka obroniła się forhendami i utrzymała podanie po długiej grze na przewagi (22 punkty).
To dodało Radwańskiej animuszu i od tego momentu prezentowała się lepiej. W jej akcjach było więcej zdecydowania i kontroli nad uderzeniami. Dwa świetne returny dały jej przełamanie na 2:1. Jednak Polka nie utrzymała tego poziomu zbyt długo. W szóstym gemie obroniła jednego break pointa, ale przy drugim zabrakło mocy w jej drajw wolejach i Begu wyprowadziła skuteczną kontrę.
Begu z 1:3 wyszła na 4:3 i mecz ponownie został przerwany przez deszcz. Wznowiono go po ponad godzinie. Radwańska oddała podanie podwójnym błędem i Rumunka serwowała po zwycięstwo. Mecz tenisistka z Bukaresztu zakończyła forhendem.
W ciągu godziny i 57 minut Begu popełniła siedem podwójnych błędów i cztery razy straciła podanie, a sama wykorzystała sześć z 13 break pointów. Rumunka zdobyła o osiem punktów więcej od Radwańskiej (77-69). Tenisistka z Bukaresztu po raz pierwszy pokonała Polkę. Krakowianka była górą w Pucharze Federacji (2012), Australian Open (2013) i Miami (2015). O trzeci w tym roku półfinał (Shenzhen, Stambuł) Begu zagra z Greczynką Maria Sakkari.
KEB Hana Bank Korea Open, Seul (Korea Południowa)
WTA International, kort twardy, pula nagród 250 tys. dolarów
czwartek, 20 września
II runda gry pojedynczej:
Irina-Camelia Begu (Rumunia, 7) - Agnieszka Radwańska (Polska) 6:4, 6:3
ZOBACZ WIDEO: WP Express: Tenis dla najmłodszych
Czas wydać trochę pieniędzy na porządnych specjalistów, bo problemy Aga ma od dawna, poprawy nie widać, chyba więc trzeba zmienić lekarzy.