W tym sezonie Safin legitymuje się bardzo słabym bilansem gier - w pięciu spotkaniach tylko raz zwyciężył i zazwyczaj żegnał się z turniejami w pierwszych rundach. Rosjanin również nie imponuje pozycją rankingową, bowiem jest dopiero dziewięćdziesiąty.
Mimo wszystko Rosjanin otwarcie przyznaje, że nie ma dosyć tenisa. - Gdybym czuł się zmęczony zakończyłbym karierę dawno temu. Staram się grać dobrze, ale jakoś mi to nie wychodzi. To, że nie wygrywam meczy nie oznacza do razu, że muszę zrezygnować z tenisa. Na razie gra sprawia mi radość. Mam mnóstwo pieniędzy, więc niekoniecznie muszę wygrywać. Jasno mówię, że nadal chcę grać w tenisa - stwierdził w wywiadzie.
Rosjanin nie zdobył żadnego tytułu od wygranej w Australian Open w 2005 roku. W dotychczasowej karierze wygrał 15 turniejów ATP i zarobiła na kortach ponad 13 milionów dolarów.