Roger Federer wyjawił, jakie wydarzenie ukształtowało go jako człowieka. "W życiu każdego są cezury czasowe"

Getty Images / Matthew Stockman / Na zdjęciu: Roger Federer
Getty Images / Matthew Stockman / Na zdjęciu: Roger Federer

Roger Federer wyjawił, że opuszczenie domu rodzinnego w młodym wieku w bardzo dużym stopniu ukształtowało go jako człowieka. Szwajcar wymienił również inne kluczowe wydarzenia ze swojego życia.

W tym artykule dowiesz się o:

W drodze do Szanghaju na rozpoczynający się w niedzielę turniej rangi ATP World Tour Masters 1000 Roger Federer zatrzymał się w Tokio. W stolicy Japonii Szwajcar wziął udział w imprezie zorganizowanej przez firmę Uniqlo, która od lipca jest jego nowym sponsorem.

Federer wyjaśnił, że związał się z Uniqlo, bo zapewniło mu lepsze perspektywy po zakończeniu kariery niż firma Nike, której był twarzą niemal od początku przygody z tenisem. - John Jay (dyrektor kreatywny Uniqlo - przyp. red.) podczas naszego spotkania w Nowym Jorku powiedział ładnie: "Pewnego dnia odejdę z tenisa, ale nie z życia". Moje życie nadal będzie trwało, a Uniqlo i właściciel firmy, pan Tadashi Yanai, mocno wierzą we mnie i w to, że będę bardzo ważny dla ich marki.

Współpracując z Uniqlo, tenisista z Bazylei chce także jeszcze poszerzyć działalność swojej fundacji charytatywnej. - Niektórzy ludzi nie mogą chodzić do szkoły, mimo że chcą, a są też tacy, którzy chodzą, ale nie otrzymują edukacji na najwyższym poziomie. Fundacja swoją działalnością w Afryce Południowej próbuje to zmienić.

Szwajcar wyjawił, że właśnie dobra edukacja, ale i podróże po świecie oraz opuszczenie rodzinnego domu w młodym wieku ukształtowały go jako człowieka. - Chodziłem do szkoły i dużo się uczyłem, ale najwięcej dały mi podróże. Uważam, że podróże są dobre dla każdego młodego człowieka, bo wiele uczą.

ZOBACZ WIDEO Sektor Gości 92. Fabian Drzyzga: Kurkowi kamień spadł z serca. Smak złota MŚ jest nie do opisania [1/5]

- W życiu każdego są cezury czasowe - kontynuował. - Dla mnie taką było opuszczenie domu. Z Bazylei, gdzie mieszkałem i mówi się po niemiecku, przeprowadziłem się do Lozanny we francuskojęzycznej części Szwajcarii. Nie chcę mówić, że to było jak przenosiny do innego kraju, ale po przybyciu na miejsce niczego nie rozumiałem i nie mogłem z nikim się porozumieć, bo nie znałem francuskiego. Często płakałem, bo tęskniłem za domem, ale nauczyłem się być silny, wytrwały i niezależny. I właśnie wtedy, między 14. a 16. rokiem życia, dojrzałem jako człowiek.

Zapytany o inne kluczowe wydarzenia z przeszłości Federer wymienił: - Narodziny moich dzieci, mój ślub, pierwsze zwycięstwo w Wimbledonie. Jeśli chodzi o grę, to w piątym secie finału Australian Open 2017 miałem najlepsze 25 minut mojego życia. Przegrywałem i mogłem czuć rozczarowanie, ale zachowałem pozytywne nastawienie i wierzyłem, że mogę odwrócić losy meczu.

Źródło artykułu: