- Wyszłam na kort po 2,5 miesięcznej przerwie, wytrzymałam ledwo 40 minut, po dwudziestu, myślałam że "zejdę", nie mówię o bąblach i krwiakach na dłoni, ale ból stawów, sztywność nadgarstka i barku świadczą o tym jak mój organizm jest zniszczony - podkreśliła polska tenisistka w rozmowie z Cezarym Gurjewem dla "Polskiego Radia".
Tym samym ten trening utwierdził Polkę w przekonaniu, że po wielu latach wspaniałej kariery nie mogła podjąć innej decyzji. Po prostu jej organizm nie był już w stanie znieść tak dużych obciążeń jakie niesie za sobą profesjonalna gra w tenisa na najwyższym poziomie sportowym.
Mimo to decyzja Agnieszki Radwańskiej o zakończeniu kariery z pewnością zaskoczyła wielu. Kibice na całym świecie liczyli, że po słabszym roku Polka podejmie jeszcze jedną próbę powrotu do grona najlepszych. Zdrowie jednak nie pozwoliło.
- Decyzja nie mogła być inna, choć przemyślana na wszystkie strony, ból jaki czułam po lekkiej gierce dowodzi jak zniszczony jest mój organizm - zwróciła uwagę krakowianka.
Oczywiście fani szybko otrząsnęli się z pierwszego zaskoczenia po decyzji Polki i z całego świata Agnieszka Radwańska zaczęła odbierać podziękowania i gratulacje za jej wspaniały tenis oraz wyniki jakie przez ten czas osiągnęła. - Odzew był olbrzymi, zwłaszcza że w skali światowej, chwytał za serce - zapewniła.
W rozmowie z Cezarym Gurjewem Polka zabrała również głos na temat swojej przyszłości już poza kortem. Na razie podkreśliła, że chce przede wszystkim odpocząć. Na kolejne decyzje przyjdzie czas.
W zawodowym tourze Agnieszka Radwańska wygrała 20 turniejów. Była wiceliderką rankingu WTA. W 2012 roku dotarła do finału Wimbledonu. Była też w półfinale tego turnieju oraz w 1/2 finału Australian Open. W 2015 roku wygrała turniej mistrzyń WTA w Singapurze.
ZOBACZ WIDEO #dziejesiewsporcie: Milik najlepszy w Napoli. Piękne gole
Kasa się zgadza , wiec olała wszystko i wszystkich .
Zero honoru !, ale plebs Czytaj całość