Hubert Hurkacz i Benoit Paire to typowi singliści, natomiast dla ich rywali debel to chleb powszedni. Dość powiedzieć, że para Kevin Krawietz i Andreas Mies wygrała w zeszłym roku pięć challengerów. Teraz próbuje szczęścia w imprezach wyższej rangi, aby poprawić miejsce w rankingu. Aktualnie Niemcy są klasyfikowani w ósmej dziesiątce.
Reprezentanci naszych zachodnich sąsiadów byli faworytami poniedziałkowego spotkana i pokazali to na korcie. Lepiej serwowali i radzili sobie w wymianach. Mieli aż 10 break pointów, z których wykorzystali dwa. Polak i Francuz nie zdobyli żadnego przełamania, choć mieli ku temu trzy szanse.
Losy premierowej odsłony rozstrzygnęły się w końcowej fazie. Najpierw Hurkacz obronił trzy piłki setowe przy własnym podaniu, ale po zmianie stron serwis stracił jego partner. Natomiast w drugiej partii to Polak został przełamany i od tego momentu Niemcy kontrolowali sytuację. Po 74 minutach wygrali ostatecznie 7:5, 6:3.
Krawietz i Mies awansowali do ćwierćfinału zawodów ATP World Tour 250 w Pune. Ich kolejnymi przeciwnikami będą rozstawieni z "trójką" Marcelo Arevalo i James Cerretani lub Simone Bolelli i Ivan Dodig. Z kolei Hurkacz i Paire skupią się teraz na singlu. Polak spotka się we wtorek z Białorusinem Ilją Iwaszką, a Francuz z Hndusem Sakethem Mynenim.
Tata Open Maharashtra, Pune (Indie)
ATP World Tour 250, kort twardy, pula nagród 527,8 tys. dolarów
poniedziałek, 31 grudnia
I runda gry podwójnej:
Kevin Krawietz (Niemcy) / Andreas Mies (Niemcy) - Hubert Hurkacz (Polska) / Benoit Paire (Francja) 7:5, 6:3
ZOBACZ WIDEO Sektor Gości 90. Urszula Radwańska: Czułam się bardzo źle. Nie miałam siły wstać z łóżka