Spośród 64 meczów I rundy Australian Open 2019 ten pomiędzy Milosem Raoniciem a Nickiem Kyrgiosem uznano za hit. Naprzeciw siebie stanęli tenisiści o ogromnym potencjale, zdolni do ogrywania najlepszych i prezentujący podobny styl - opierający swój tenis na agresji, potężnym serwisie i forhendzie. Zarazem różniący się charakterami. Kanadyjczyk na korcie jest spokojny i wyciszony, natomiast Australijczyk to wulkan energii, do którego przylgnęła łatka skandalisty.
Ale jeśli ktoś spodziewał się widowiska, to mógł poczuć się rozczarowany. To nie było bowiem spotkanie, które po zakończeniu turnieju będzie wspominane. W dużej mierze za sprawą Kyrgiosa. Australijczyk nie dość, że nie pokazał swojego optymalnego tenisa, to jeszcze miał problemy z bólem kolana. Tenisista z Canberry mniej skutecznie serwował od Raonicia, popełniał także więcej błędów i po 116 minutach gry musiał pogodzić się z porażką 4:6, 6:7(5), 4:6 oraz z tym, że pierwszy raz w karierze odpadł w I rundzie Australian Open.
- Mecz sprowadził się do kilku punktów. Bardzo ważne było to, że świetnie serwowałem. W kilku sytuacjach miałem trochę szczęścia, ale przez cały pojedynek zachowywałem dyscyplinę i to się mi opłaciło - mówił Raonić, który zaserwował aż 30 asów, przy własnym podaniu zdobył 69 z 80 rozegranych punktów, ani razu nie musiał bronić się przed przełamaniem, wykorzystał dwa z siedmiu break pointów i posłał 53 zagrania kończące.
W II rundzie Raonicia czeka kolejne duże wyzwanie. Zmierzy się ze Stanem Wawrinką. Kanadyjczyk dotychczas wygrał dwa z sześciu spotkań z tenisistą z Lozanny. Szwajcar natomiast we wtorek spędził na korcie tylko godzinę. Po tym czasie jego rywal, Ernests Gulbis, skreczował z powodu bólu pleców. - To nie jest sposób, w jaki chciałem przejść przez ten mecz. Mam nadzieję, że ta kontuzja to nic poważnego - powiedział mistrz imprezy w Melbourne sprzed pięciu lat.
Po zmianie przepisów od tego roku w Australian Open w decydujących setach przy stanie 6:6 następuje rozgrywany do dziesięciu wygranych punktów super tie break. Jako pierwszy mecz dzięki tej rozgrywce wygrał Jeremy Chardy. Francuz pokonał swojego rodaka Ugo Humberta 3:6, 7:6(6), 6:4, 6:7(4), 7:6(6). W II rundzie Chardy stanie naprzeciw Alexandra Zvereva, turniejowej "czwórki".
Lucas Pouille wygrał premierowy pojedynek pod wodzą nowej trenerki, Amelie Mauresmo. Francuz pokonał 6:1, 7:5, 6:4 Michaiła Kukuszkina. W 1/32 finału rozstawiony z numerem 28. Pouille zmierzy się z Maximilianem Martererem. Niemiec nie oddał seta kwalifikantowi, innemu reprezentantowi Trójkolorowych, Glebowi Sakharovowi.
Jako ostatni w II rundzie Australian Open 2019 zameldował się Dominic Thiem. Austriak wygrał 6:4, 6:3, 5:7, 1:6, 6:3 z Benoitem Paire'em. Mecz trwał 222 minuty, a dobiegł końca o godz. 2:08 lokalnego czasu. - To był dobry pojedynek. W dwóch pierwszych setach grałem na świetnym poziomie, ale zostawiłem też mnóstwo sił. W piątej partii musiałem zebrać się w sobie i walczyć - powiedział oznaczony "siódemką" Thiem, który o 1/16 finału zagra z Alexeiem Popyrinem. 19-letni Australijczyk wyeliminował starszego o 12 lat Mischę Zvereva.
Australian Open, Melbourne (Australia)
Wielki Szlem, kort twardy, pula nagród pula nagród 60,5 mln dolarów australijskich
wtorek, 15 stycznia
I runda gry pojedynczej mężczyzn:
Dominic Thiem (Austria, 7) - Benoit Paire (Francja) 6:4, 6:3, 5:7, 1:6, 6:3
Milos Raonić (Kanada, 16) - Nick Kyrgios (Australia) 6:4, 7:6(5), 6:4
Lucas Pouille (Francja, 28) - Michaił Kukuszkin (Kazachstan) 6:1, 7:5, 6:4
Stan Wawrinka (Szwajcaria) - Ernests Gulbis (Łotwa) 3:6, 3:1 i krecz
Jeremy Chardy (Francja) - Ugo Humbert (Francja) 3:6, 7:6(6), 6:4, 6:7(4), 7:6(6)
Maximilian Marterer (Niemcy) - Gleb Sakharov (Francja, Q) 6:3, 6:1, 6:3
Alexei Popyrin (Australia, WC) - Mischa Zverev (Niemcy) 7:5, 7:6(7), 6:4
Program i wyniki turnieju mężczyzn
ZOBACZ WIDEO Sławomir Peszko nie rusza się z Gdańska. "Ma umowę na sześć i pół roku"
Za rok może uczynić to mózg bo przecież Kyrgios zakończył już sezon...