Richard Krajicek nie jest zadowolony. Gwiazdy znów ominęły Rotterdam

Getty Images / Scott Barbour / Na zdjęciu: Alexander Zverev
Getty Images / Scott Barbour / Na zdjęciu: Alexander Zverev

Ośmiu tenisistów wycofało się z rywalizacji w halowym turnieju ATP World Tour 500 na kortach twardych w Rotterdamie. - To po prostu wstyd, ale kontuzje są częścią sportu - mówi dyrektor zawodów, Richard Krajicek.

W zeszłym roku problem zszedł na dalszy plan, ponieważ do Rotterdamu przyleciał Roger Federer. Szwajcar postanowił zagrać w Holandii, bowiem wyczuł szansę na zdetronizowanie w rankingu ATP Hiszpana Rafaela Nadala. Maestro z Bazylei rzeczywiście wygrał imprezę i został liderem światowej klasyfikacji. Organizatorzy i kibice byli zadowoleni.

Ale w tym roku Federer nie dał się namówić na występ w Rotterdamie i obronę mistrzostwa. W takich okolicznościach największą gwiazdą miał być Alexander Zverev, triumfator kończącego sezon 2018 londyńskiego Masters. Niemiec wycofał się jednak z rywalizacji, a w ślad za nim uczynili to Marin Cilić, Kyle Edmund, Grigor Dimitrow, Roberto Bautista, Richard Gasquet, Lucas Pouille i Nick Kyrgios.

- W tym roku jest trochę więcej wycofań, niż byśmy chcieli. W zeszłym sezonie też było sporo problemów, ale wtedy mieliśmy Rogera Federera, więc wszystko było w porządku. Teraz jednak tracimy tenisistów, którzy na liście zgłoszeń zajmowali odpowiednio pierwsze i drugie miejsce - zauważył Krajicek.

Dyrektor turnieju w Rotterdamie doskonale zna realia touru, wszak spędził w nim wiele lat, a w 1996 roku sięgnął po tytuł w Wimbledonie. Mimo kontuzji i panującej grypy jest mu przykro, ponieważ kibice kupowali bilety po to, aby zobaczyć gwiazdy, które reklamowały imprezę na plakatach. - Jest naprawdę źle. Nie wiem, czy czuję się za to odpowiedzialny, bo nie jest to moja wina - wyznał Holender.

ZOBACZ WIDEO #dziejesiewsporcie: Floyd Mayweather Senior znokautowany!

Krajicek zapowiedział, że będzie uważał z ogłaszaniem gwiazd na przyszłoroczną edycję ABN AMRO World Tennis Tournament. Przykładem jest dla niego osoba Nicka Kyrgiosa, który deklarował chęć startu, lecz od trzech lat z różnych powodów nie może dotrzeć do Holandii. Organizatorzy chętnie powitają Australijczyka w hali Ahoy Rotterdam, ale nie będą już wcześniej nagłaśniać jego przybycia, aby później nie rozczarować fanów.

W takiej sytuacji Krajicek został zapytany o to, czy może warto zorganizować turniej dla pań. Holendrzy mogą się pochwalić sukcesami Kiki Bertens, która wygrywa różne imprezy i jest notowana w Top 10 rankingu WTA. - W Rotterdamie nie ma na to szans, ponieważ w tym czasie są rozgrywane duże turnieje w Dosze i Dubaju. Mam nadzieję, że ktoś zorganizuje taki turniej, ale musi się on odbywać w innej porze roku - stwierdził dyrektor ABN AMRO World Tennis Tournament.

Zobacz także:
Zwycięstwo Davida Ferrera w jubileuszowym meczu
Amerykanie wygrywają w Nowym Jorku

Komentarze (0)