W sobotę, w finale turnieju ATP w Dubaju, Roger Federer pokonał 6:4, 6:4 Stefanosa Tsitsipasa i zdobył 100. w karierze tytuł w głównym cyklu. - Osiągnięcie 100. tytułów jest dla mnie absolutnym spełnieniem marzeń. To była długa i cudowna podróż. Kocham każdą jej minutę. To było trudne, ale poświęcenie, jakie w to włożyłem, okazało się bardzo wartościowe - mówił po meczu.
Tym samym Szwajcar został został drugim w dziejach tenisistą, który zwyciężył w co najmniej 100 turniejach rangi ATP World Tour. Więcej mistrzostw ma jedynie Jimmy Connors. Amerykanin, gwiazda tenisa lat 80. i 90. XX wieku, zgromadził 109 trofeów głównego cyklu męskich rozgrywek.
Zobacz także - Roger Federer po zdobyciu 100. tytułu: To dla mnie absolutne spełnienie marzeń
Mający w dorobku wiele historycznych osiągnięć, na czele z największą liczbą wygranych turniejów wielkoszlemowych (20) czy największą liczbą tygodni spędzonych na pozycji lidera rankingu ATP (310), Szwajcar, zapytany czy chce poprawić także rekord Connorsa, odparł:
- Często jestem o to pytany, ale to nie coś, co mam w głowie. Moim celem jest to, aby być zdrowy i szczęśliwy wraz z moją rodziną i sztabem. To, co zrobił Jimmy, jest niewiarygodne i powinien być z tego dumny. Ja jestem dumny z innych rzeczy, których dokonałem. Jeśli uda mi się to osiągnąć, to wspaniale. Ale naprawdę nie jestem tutaj, by zniszczyć wszystkie rekordy.
ZOBACZ WIDEO Sektor Gości 90. Urszula Radwańska: Mój cel to powrót do czołowej "30" światowego tenisa
- Większe emocje wzbudza we mnie obserwowanie takich ludzi jak Stefanos, którzy są przyszłością tenisa, i to, że mogę dzielić z nimi korty - dodał 37-latek z Bazylei.
Najbliższą okazję, by zbliżyć się do rekordu Connorsa Federer otrzyma za niespełna dwa tygodnie. Następnym występem Szwajcara będzie turniej ATP Masters 1000 w Indian Wells, który zostanie rozegrany w dniach 7-17 marca.