2 
- Od miesiąca odczuwam ból i nie mogę trenować. W ubiegły wtorek byłam już przekonana, że wycofam się z turnieju w Stuttgarcie, ale ostatecznie postanowiłam zagrać. Szczerze mówiąc, spodziewałam się, że zaprezentuję się z dużo gorszej strony - powiedziała Karolina Pliskova (cytowana przez swoją stronę internetową), która po trzysetowym boju przegrała z Wiktorią Azarenką.
W tym tygodniu Czeszka miała być największą gwiazdą zawodów WTA International na kortach ziemnych w Pradze, ale tym razem zrezygnowała ze startu. - Nie mogłam się doczekać występu przed fanami w Pradze. Robiłam wszystko, aby się przygotować, ale lekarze powiedzieli "nie" - wyznała piąta rakieta globu.
Współpracująca z Pliskovą Hiszpanka Conchita Martinez stwierdziła, że Karolina odczuwa ból od lutowego meczu Pucharu Federacji w Ostrawie. Problemy zdrowotne powróciły podczas imprezy w Miami, gdzie Czeszka doszła do finału. Z kolei mąż i menedżer tenisistki, Michal Hrdlicka, nie chce określić źródła bólu. Jego żona wycofała się z zawodów w Pradze z powodu choroby wirusowej, ale nie jest to raczej właściwa przyczyna problemów 27-latki.
Pliskova od kilku tygodni jest pod opieką zespołu specjalistów z Pragi. Teraz przejdzie kolejne badania i z tego powodu nie jest w stanie określić, kiedy dokładnie powróci na kort. Pod znakiem zapytania stanął jej udział w zawodach w Madrycie i Rzymie. Turnieje te są ważnymi sprawdzianami przed wielkoszlemowym Rolandem Garrosem.
Zobacz także:
Rabat: Elise Mertens górą w starciu Belgijek
Praga: Potapowa odprawiła Sevastovą
ZOBACZ WIDEO "Druga połowa" #9: Awantura po meczu Lechii z Legią. To już wojna polsko-polska! [cały odcinek]
Czy Karolina Pliskova wygra w 2019 roku turniej wielkoszlemowy? 
