Duet Kevin Krawietz i Andreas Mies nie był brany pod uwagę przy ustalaniu faworytów do triumfu na paryskiej mączce. Nawet w sobotnim finale wiele wskazywało na Jeremy'go Chardy'ego i Fabrice'a Martina. Francuzi mogli liczyć na wsparcie trybun, do tego w drodze do decydującego spotkania pokonali takie pary jak Łukasz Kubot i Marcelo Melo czy Juan Sebastian Cabal i Robert Farah.
Ale tenisiści gospodarzy szybko się przekonali, że niczego nie dostaną za darmo. Niemcy znakomicie serwowali i doskonale spisywali się przy siatce. Ani razu nie musieli bronić się przed stratą podania i już na początku meczu ruszyli do ataku. Najpierw przełamany został Martin, potem los kolegi podzielił Chardy i Francuzi szybko przegrywali 0:4. Pierwszego seta nie byli w stanie już uratować.
Chardy i Martin poprawili grę w drugiej odsłonie, ale ciągle nie mogli ruszyć przeciwników na returnie. Tym razem o losach seta zadecydował tie break, w którym reprezentanci naszych zachodnich sąsiadów ruszyli do ataku po pierwszej zmianie stron. Wówczas koncert dał Krawietz, którego świetny return dał mini przełamanie. Po chwili ten sam deblista zdobył wolejem punkt dający trzy piłki meczowe. Niemcy nie czekali i zakończyli spotkanie wynikiem 6:2, 7:6(3).
ZOBACZ WIDEO El. Euro 2020. Grosicki optymistą po meczu. "Zespół buduje się od defensywy, a my kolejny raz nie straciliśmy gola"
Radość Krawietza i Miesa była wielka. W rankingu deblistów zajmują odpowiednio 49. i 50. miejsce, a za zwycięstwo w Paryżu otrzymają po 2000 punktów i będą mogli bez przeszkód grać w największych turniejach. Sukces na kortach Rolanda Garrosa otworzy im także drzwi do startu w londyńskich Finałach ATP World Tour. Ponadto otrzymają do podziału czek na sumę 580 tys. euro.
Krawietz i Mies w ciągu dwóch lat razem przeszli drogę z challengerów do imprez głównego cyklu. W sobotę zapisali się w historii jako pierwsza niemiecka para, która wygrała turniej wielkoszlemowy w deblu w Erze Open. Wcześniej o tytuł bez powodzenia bili się Marc-Kevin Goellner i David Prinosil (Roland Garros 1993). Jeśli weźmie się pod uwagę wyniki z ery tenisa amatorskiego, to ostatnią niemiecką parą (wówczas III Rzesza) z tytułem w Wielkim Szlemie byli Henner Henkel i Gottfried von Cramm (mistrzostwa Francji i USA w 1937 roku).
Roland Garros, Paryż (Francja)
Wielki Szlem, kort ziemny, pula nagród 42,6 mln euro
sobota, 8 czerwca
finał gry podwójnej mężczyzn:
Kevin Krawietz (Niemcy) / Andreas Mies (Niemcy) - Jeremy Chardy (Francja) / Fabrice Martin (Francja) 6:2, 7:6(3)
Zobacz także:
Dominic Thiem w finale po dwudniowym boju z Novakiem Djokoviciem
Rafael Nadal pokonał Rogera Federera w wietrznym półfinale