W trakcie meczu I rundy z Denisem Shapovalovem w ramach turnieju ATP World Tour 500 na trawnikach londyńskiego Queen's Clubu Juan Martin del Potro poślizgnął się przy siatce i uszkodził prawe kolano. Po wykonaniu badań okazało się, że Argentyńczyk znów złamał prawą rzepkę. Po konsultacji uzgodniono, że triumfator US Open 2009 podda się operacji.
Dla del Potro nie jest to dobra wiadomość. Argentyńczyk nie zagra w Wimbledonie 2019 i straci następne miesiące na rehabilitację. To kolejne problemy zdrowotne, z jakimi przyjdzie mu się zmierzyć. Wcześniej miał już operowane oba nadgarstki, a w październiku 2018 roku doznał w Szanghaju złamania prawej rzepki. Teraz odnowił mu się tamten uraz.
Argentyńczyk sporo już przeszedł, dlatego boi się kolejnej operacji. - Zapytałem lekarzy, co byłoby dla mnie najlepszym rozwiązaniem, mając na uwadze moje zdrowie, a nie tenis, a oni odpowiedzieli, że operacja jest właściwym wyborem - stwierdził w materiale wideo opublikowanym na Instagramie. Sama myśl o ponownej wizycie na stole operacyjnym sprawiła, że nie jest pewny swojej przyszłości. - Nie wiem, czy mecz z Shapovalovem nie był moim ostatnim - wyznał, ale zadeklarował, że podejmie starania, aby wrócić jeszcze do tenisa.
Zobacz także:
Halle: 15. z rzędu półfinał Rogera Federera w Westfalii
Londyn: Felix Auger-Aliassime pokonał Stefanosa Tsitsipasa
ZOBACZ WIDEO Karol Bielecki: Prezes ZPRP? Sławomir Szmal
Każdy kiedyś gdzieś wraca :-)
Czekam na Ciebie i czekać nie przestanę.
Zdrowia, siły i wiary Jaśku Ty mój :-)