Po wygraniu dwóch spotkań w Montrealu Dominic Thiem rozchorował się i uznał, że nie ma sensu, aby uczestniczył w imprezie Western & Southern Open 2019. Wcześniej na przyjazd do Cincinnati nie zdecydował się Rafael Nadal, który miał być rozstawiony z drugim numerem. Hiszpan i Austriak mieli być największymi gwiazdami dolnej części turniejowej drabinki.
W wyniku wycofania się Nadala i Thiema otworzyła się szansa dla pozostałych graczy na awans do finału (Roger Federer i Novak Djoković znaleźli się w górnej części). Teraz najwyżej rozstawieni w dolnej połówce są Japończyk Kei Nishikori, Niemiec Alexander Zverev i Hiszpan Roberto Bautista, z którym we wtorek zmierzy się Hubert Hurkacz.
Miejsce Thiema w głównej drabince zajął "szczęśliwy przegrany" z eliminacji, Argentyńczyk Federico Delbonis. W środę jego przeciwnikiem w II rundzie będzie Francuz Richard Gasquet, który w poniedziałek wygrał z Brytyjczykiem Andym Murrayem.
Zobacz także:
Andy Murray po ośmiu miesiącach zagrał w singlu
Nick Kyrgios wywalczył mecz, którego chciał
ZOBACZ WIDEO Tokio 2020. Dziennikarze WP SportoweFakty wskazali kluczowy element, który zadecydował o awansie. "Niby prosta rzecz"