Od ponad ćwierć wieku szczeciński turniej może liczyć na wsparcie zaufanych partnerów. O recepcie na tak długą i owocną współpracę mówiła podczas konferencji Katarzyna Koroch, dyrektor Regionu Zachodniego Banku Pekao SA. - Myślę, że kluczowe są chęci, pasja oraz zaangażowanie, które wykazują obie strony. Jesteśmy z turniejem od początku jego istnienia i przez tych 27 lat napisaliśmy wspólnie długą i wspaniałą historię. Jesteśmy z niej dumni i mamy poczucie, że tworzymy razem coś naprawdę wyjątkowego, więc z niecierpliwością czekamy na nadchodzącą edycję.
Równie ważną relacją dla Pekao Szczecin Open jest też ta z Miastem Szczecin. 27. rok z rzędu spotykamy się w stolicy Pomorza Zachodniego, a turniej na stałe zakorzenił się już w świadomości szczecinian. O tym, jak ciężko byłoby wyobrazić sobie teraz wrzesień bez spotkania na kortach - mówił Krzysztof Soska, zastępca prezydenta Miasta Szczecin.
- Turniej jest cząstką Szczecina i naprawdę ciężko byłoby sobie wyobrazić jego brak. Zgadzam się też, że kluczowe w tej relacji jest słowo "pasja". Bez niej gdzieś po drodze na pewno zaliczylibyśmy porażkę. Ważne są także konsekwencja oraz determinacja w działaniu, ponieważ dzięki temu, że wszyscy traktujemy się nawzajem poważnie, tego typu przedsięwzięcie może trwać. Tenis to piękny i widowiskowy sport, a Polacy osiągają w nim coraz większe sukcesy. Szczeciński turniej staje się dla wielu zawodników przepustką do świata wielkiego tenisa.
ZOBACZ WIDEO "Druga połowa". Legia krok od fazy grupowej Ligi Europy. Kadra na el. Euro 2020 powołana [cały odcinek]
Przez lata przyzwyczailiśmy się do tego, że na naszym turniejowym obiekcie można podziwiać nie tylko wspaniałe mecze, ale też piękne samochody. O tym, czego możemy spodziewać się w tym roku opowiedział Michał Kozłowski, przedstawiciel firmy Lexus Kozłowski, głównego sponsora turnieju. - Moi przedmówcy mówili wiele o pasji oraz o zaangażowaniu, dla nas takim kluczowym słowem jest "bezpieczeństwo". Dbamy o to, aby wszyscy bezpiecznie oraz na czas docierali we właściwe miejsce. Nadchodząca edycja będzie jeszcze ciekawsze, ponieważ po raz pierwszy będziemy korzystać ze specjalnej aplikacji do obsługi logistycznej turnieju. To ewenement, nie było tego nigdy wcześniej, więc będziemy testować to rozwiązanie na żywym organizmie.
27. edycja Pekao Szczecin Open z całą pewnością będzie wyjątkowa. W turnieju wystąpi nie 32, a 48 singlistów, nie będzie także weekendowych eliminacji, do których zdążyliśmy się przyzwyczaić przez lata. O tych zmianach, ale też o zawodnikach, przyznanych dzikich kartach czy imprezach towarzyszących turniejowi opowiadał Krzysztof Bobala, dyrektor Pekao Szczecin Open.
- Tegoroczny budżet to znów nieco ponad 4 miliony złotych, więc ponownie dziękuję Bankowi, Miastu oraz innym sponsorom, którzy sprawili, że uzbieranie tej kwoty stało się możliwe. Turniej faktycznie będzie inny, także dla nas, organizatorów. Dotąd musieliśmy zapewnić hospitality 32 singlistom, teraz ta liczba wzrosła do 48. To oczywiście generuje większe koszty, ale też zwiększa liczbę meczów do rozegrania. Trzymamy kciuki również za pogodę, bo ze wstępnych wyliczeń wynika, że jeden deszczowy dzień na początku turnieju generowałby dla nas stratę rzędu 20-30 tysięcy złotych.
Podczas konferencji Krzysztof Bobala potwierdził też, że w turnieju mają wystąpić tacy zawodnicy jak Marco Cecchinato czy Philipp Kohlschreiber. Ten pierwszy to półfinalista Roland Garros z 2018 roku, drugi przez lata regularnie dochodził do czwartych rund każdego z turniejów wielkoszlemowych. Dyrektor ujawnił także, że dzikie karty do singla otrzymali na razie trzej Polacy - Paweł Ciaś, Daniel Michalski oraz Karol Drzewiecki. Nazwiska czwartego i piątego zawodnika, którzy zagrają dzięki takim specjalnym przepustkom powinniśmy poznać w najbliższych dniach. Podczas konferencji dowiedzieliśmy się też, że dzikie karty do deblowej części rozgrywek uzyskali Daniel Kossek i Mateusz Kowalczyk, Maciej Smoła i Karol Drzewiecki oraz aktualni mistrzowie Polski, czyli Jan Zieliński i Kacper Żuk.
W planach na 27. edycję Pekao Szczecin Open znalazły się też oczywiście imprezy towarzyszące - Tennis Music & Art Festival (w zupełnie nowej formule, uwzględniający także koncerty w różnych miejscach Szczecina), jubileuszowy Tenisowy Turniej Artystów SEC Open w doborowej obsadzie czy Kinder +Sport Kids Day, dzień przeznaczony najmłodszym, oczywiście z uwzględnieniem uczestników programu "Droga do Pekao Szczecin Open".
W tym roku nasz turniej stanowi też element LOTOS PZT Polish Tour - cyklu, który zrzesza dziesięć zawodowych imprez, jakie odbywają się w naszym kraju. Sama idea tego projektu powstała po to, aby pomóc polskim zawodnikom w zdobywaniu bezcennych punktów rankingowych bez konieczności odbywania długich i kosztownych wyjazdów. Pekao Szczecin Open jest ostatnim, a zarazem największym turniejem, jaki wchodzi w skład cyklu.
- Życie młodych tenisistów nie jest łatwe. To ciągłe wyjazdy, gra w licznych turniejach i próba wywalczenia punktów, które umożliwią start w imprezach wyższej rangi. Polski Związek Tenisowy oraz Grupa LOTOS postanowili tym zawodnikom pomóc. Zwrócono się do nas, jako do doświadczonych organizatorów z prośbą o wsparcie i my rozpisaliśmy cały program, a później stopniowo wcielaliśmy go w życie.
- Cykl zrzesza na razie dziesięć turniejów, ale mam nadzieję, ze ta liczba będzie rosła. Niezmiernie cieszy fakt, że polscy zawodnicy znakomicie wykorzystują tę szansę. Modelowym przykładem może być 17-letnia Maja Chwalińska, która w ciągu trzech tygodni wygrała imprezy w Bytomiu, Grodzisku Mazowieckim oraz Warszawie i w tak krótkim czasie awansowała o 150 miejsc w rankingu WTA, dzięki czemu przebojem wdarła się do drugiej setki tego zestawienia. Cieszymy się, że przyłożyliśmy do tych sukcesów cegiełkę i fajnie, że ten cykl będzie miał swój finał właśnie podczas naszego turnieju - zakończył Krzysztof Bobala.
Do rozpoczęcia Pekao Szczecin Open pozostało jedenaście dni. Już w poniedziałek, 9 września, ponownie spotkamy się na kortach przy al. Wojska Polskiego 127 w Szczecinie i rozpoczniemy celebrację tego wielkiego, sportowego święta.
Zobacz także:
US Open: świetne występy Rafaela Nadala i Nicka Kyrgiosa
US Open: Sloane Stephens i Swietłana Kuzniecowa za burtą
Gwiazdorska obsada. Wybiorę się.