Po wygraniu dziewięciu meczów z rzędu, Magdę Linette czekało wielkie wyzwanie. W czwartek w US Open Polka zmierzyła się z broniącą tytułu Naomi Osaką. Było to ich trzecie spotkanie. W ubiegłym sezonie w Waszyngtonie zwyciężyła poznanianka, a w I rundzie Australian Open 2019 z wygranej cieszyła się Japonka. W Nowym Jorku Linette miała break pointy na 4:0 w drugim secie, ale ostatecznie przegrała 2:6, 4:6.
Do stanu 2:2 mecz był wyrównany. Linette utrzymywała piłkę w korcie, dobrze się broniła, odgrywała głębokie piłki i rozstrzygnęła na swoją korzyść kilka dłuższych wymian. Jednak później Osaka rozkręciła się i dominowała na korcie. Japonka prezentowała solidną grę w obronie i ataku, a Polka była coraz częściej spóźniona do zagrań rywalki. Cztery błędy kosztowały poznaniankę stratę serwisu w piątym gemie. Linette zepsuła bekhend i po raz drugi została przełamana. W ósmym gemie Osaka od 15-30 zdobyła trzy punkty i I set dobiegł końca.
W II partii sytuacja na korcie się zmieniła. W drugim gemie Osaka oddała podanie pakując forhend w siatkę. Japonka straciła rytm i zdezorientowanie w jej poczynaniach pogłębiało się. Tymczasem Linette prezentowała nadzwyczajny spokój, operowała głęboką piłką i dawała niepewnej rywalce szanse na popełnianie błędów. Polka jednak nie potrafiła wykorzystać słabszego okresu rywalki i nie zadała decydującego ciosu. Poznanianka miała trzy break pointy na 4:0, ale liderka rankingu wybrnęła z opałów.
Zobacz także - Sloane Stephens i Monica Puig pokłóciły się o trenera. "To było jak cios w twarz"
ZOBACZ WIDEO Paweł Zatorski narzeka na kalendarz rozgrywek. "Co roku działacze nam to fundują. Balansujemy na krawędzi ryzyka"
Od tego momentu Osaka wróciła na wysoki poziom. W piątym gemie odrobiła stratę przełamania. Linette straciła animusz, próbowała skracać wymiany, ale atakowała z nieprzygotowanych pozycji i brakowało jej skuteczności. Tymczasem Japonka wróciła do ogromnej precyzji. Forhendem po linii wykorzystała break pointa na 4:3. W dziewiątym gemie Linette od 0-30 zdobyła cztery punkty, ale w 10. Osaka zakończyła spotkanie kombinacją dwóch wolejów.
W ciągu 71 minut Osaka zdobyła 19 z 23 punktów przy swoim pierwszym podaniu. Obroniła trzy z czterech break pointów, a sama zamieniła na przełamanie cztery z sześciu szans. Japonce naliczono 13 kończących uderzeń i 19 niewymuszonych błędów. Linette miała 10 piłek wygranych bezpośrednio i 20 pomyłek.
Osaka jest niepokonana od 16 meczów w wielkoszlemowych turniejach na nawierzchni twardej. Po triumfach w US Open 2018 i Australian Open 2019, poszło jej słabo w tegorocznych Rolandzie Garrosie i Wimbledonie. W Paryżu odpadła w III, a w Londynie w I rundzie. W tym tygodniu w Nowym Jorku na początek straciła seta z Rosjanką Anną Blinkową. W III rundzie Japonka zmierzy się z Amerykanką Cori Gauff lub Węgierką Timeą Babos.
Dla Linette były to piękne dwa tygodnie w Nowym Jorku. W Bronksie wygrała osiem meczów na przestrzeni dziewięciu dni i zdobyła tytuł WTA jako druga Polka, po Agnieszce Radwańskiej. W I rundzie US Open poznanianka wyeliminowała Australijkę Astrę Sharmę, której w kwietniu uległa na korcie ziemnym w Bogocie. Linette ma szansę na debiut w Top 50 rankingu.
US Open, Nowy Jork (USA)
Wielki Szlem, kort twardy, pula nagród 57 mln dolarów
czwartek, 29 sierpnia
II runda gry pojedynczej kobiet:
Naomi Osaka (Japonia, 1) - Magda Linette (Polska) 6:2, 6:4
Nie zawiodła nas dzisiaj w meczu z amatorką.