Challenger Glasgow: Karol Drzewiecki odpadł w II rundzie singla. Pozostał debel

WP SportoweFakty / Asia Błasiak / Na zdjęciu: Karol Drzewiecki
WP SportoweFakty / Asia Błasiak / Na zdjęciu: Karol Drzewiecki

Karol Drzewiecki na II rundzie zakończył występ w turnieju singla halowych zawodów Murray Trophy na kortach twardych w Glasgow. Nasz reprezentant wystąpi jeszcze w rywalizacji deblistów.

Specjalizujący się w grze deblowej Karol Drzewiecki (ATP 924) dostał się do głównej drabinki jako "szczęśliwy przegrany" z eliminacji. We wtorek niespodziewanie pokonał Francuza Hugo Greniera, a jego rywalem w II rundzie singla został oznaczony "10" Mirza Basić (ATP 221).

Bardziej doświadczony w tourze Bośniak okazał się za mocnym przeciwnikiem dla Polaka. W ciągu 69 minut Drzewiecki nie wypracował żadnego break pointa, a 28-latek z Sarajewa przełamał jego serwis trzykrotnie. W pierwszym secie uczynił to w trzecim gemie, natomiast w drugim na inaugurację i zakończenie partii. Cały mecz wygrał ostatecznie 6:4, 6:3 i dzięki temu spotka się w czwartek z Hiszpanem Nicolą Kuhnem (ATP 184).

Dla naszego tenisisty to nie koniec turnieju. W środowy wieczór Drzewiecki i partnerujący mu Szymon Walków zmierzyli się z duetem Luke Johnson i Mark Whitehouse w ramach I rundy debla. Rozstawieni z czwartym numerem Polacy pokonali Brytyjczyków 3:6, 6:3, 10-3. W czwartkowym ćwierćfinale ich przeciwnikami będą Czech Marek Gengel i Hindus Ramkumar Ramanathan.

ZOBACZ WIDEO: "Druga połowa". Reprezentacji Polski zabrakło lidera? "Nie można budować kadry na kimś innym niż Robert Lewandowski"

Murray Trophy, Glasgow (Wielka Brytania)
ATP Challenger Tour, kort twardy w hali, pula nagród 46,6 tys. euro
środa, 18 września

II runda gry pojedynczej:

Mirza Basić (Bośnia i Hercegowina, 10) - Karol Drzewiecki (Polska, LL) 6:4, 6:3

I runda gry podwójnej:

Karol Drzewiecki (Polska, 4) / Szymon Walków (Polska, 4) - Luke Johnson (Wielka Brytania, WC) / Mark Whitehouse (Wielka Brytania, WC) 3:6, 6:3, 10-3

Zobacz także:
Osaka: Katarzyna Kawa przegrała z Julią Putincewą
Iga Świątek pewna występu w Pekinie

Komentarze (0)