Specjalizujący się w grze deblowej Karol Drzewiecki (ATP 924) dostał się do głównej drabinki jako "szczęśliwy przegrany" z eliminacji. We wtorek niespodziewanie pokonał Francuza Hugo Greniera, a jego rywalem w II rundzie singla został oznaczony "10" Mirza Basić (ATP 221).
Bardziej doświadczony w tourze Bośniak okazał się za mocnym przeciwnikiem dla Polaka. W ciągu 69 minut Drzewiecki nie wypracował żadnego break pointa, a 28-latek z Sarajewa przełamał jego serwis trzykrotnie. W pierwszym secie uczynił to w trzecim gemie, natomiast w drugim na inaugurację i zakończenie partii. Cały mecz wygrał ostatecznie 6:4, 6:3 i dzięki temu spotka się w czwartek z Hiszpanem Nicolą Kuhnem (ATP 184).
Dla naszego tenisisty to nie koniec turnieju. W środowy wieczór Drzewiecki i partnerujący mu Szymon Walków zmierzyli się z duetem Luke Johnson i Mark Whitehouse w ramach I rundy debla. Rozstawieni z czwartym numerem Polacy pokonali Brytyjczyków 3:6, 6:3, 10-3. W czwartkowym ćwierćfinale ich przeciwnikami będą Czech Marek Gengel i Hindus Ramkumar Ramanathan.
ZOBACZ WIDEO: "Druga połowa". Reprezentacji Polski zabrakło lidera? "Nie można budować kadry na kimś innym niż Robert Lewandowski"
Murray Trophy, Glasgow (Wielka Brytania)
ATP Challenger Tour, kort twardy w hali, pula nagród 46,6 tys. euro
środa, 18 września
II runda gry pojedynczej:
Mirza Basić (Bośnia i Hercegowina, 10) - Karol Drzewiecki (Polska, LL) 6:4, 6:3
I runda gry podwójnej:
Karol Drzewiecki (Polska, 4) / Szymon Walków (Polska, 4) - Luke Johnson (Wielka Brytania, WC) / Mark Whitehouse (Wielka Brytania, WC) 3:6, 6:3, 10-3
Zobacz także:
Osaka: Katarzyna Kawa przegrała z Julią Putincewą
Iga Świątek pewna występu w Pekinie