Srdjan Djoković o Novaku. "Nie pochodzi z kraju ludobójców. Nie przestanie grać, dopóki nie pobije wszystkich rekordów"
- Taki sportowiec-dżentelmen nie może pochodzić z kraju ludobójców - mówił Srdjan Djoković uważając, że Novak jest szykanowany ze względu na pochodzenie. Podkreślił też, że jego syn będzie grał, dopóki nie pobije wszystkich rekordów.
- Dla Novaka miarą sukcesu jest tylko pierwsze miejsce - kontynuował. - Dlatego dla mnie i dla mojej rodziny nie jest to miłe, gdy słyszę, jak ludzie źle mówią o Novaku, bo teraz jest drugi. Oni są bardzo agresywni i głośni, dlatego może się wydawać, że jest ich wielu, ale wcale nie ma ich tak dużo. Nie rozumiem, jakie motywy i cele mają negatywne komentarze w kontekście Novaka, który czterokrotnie został wybrany najlepszym sportowcem świata.
Srdjan stwierdził, że jego syn jest szykanowany ze względu na pochodzenie. Gdy rywalizuje z Nadalem bądź Rogerem Federerem, zawsze ma kibiców przeciwko sobie. - Nie można sobie nawet wyobrazić, jak to trudne sytuacje dla Novaka, ale on od zawsze ma odważne serce i zimną głowę. Wyobraź sobie, że pochodzisz z małego, biednego, ale dumnego kraju, który był bombardowany. Jedna mała Serbia została zbombardowana przez 20 potężnych państw. A on walczył z tym wszystkim i stał się jednym z najlepszych tenisistów wszech czasów.
Belgradczyk uważa swojego syna za dobro narodowe całej Serbii. - Novak pojawił się w trudnym momencie dla całego narodu serbskiego. Przywrócił wiarę i pokazał, że nie jesteśmy narodem ludobójców i najgorszymi na świecie. Pokazał, że jesteśmy częścią europejskiej kultury i cywilizacji. Taki sportowiec-dżentelmen nie może pochodzić z kraju ludobójców, jak nazywano nas w przeszłości. To czyjaś etykieta, uprzedzenie, nierealistyczny wizerunek, dla którego gwiżdżą na mojego syna w Londynie, Nowym Jorku i w wielu innych miastach. To przerażające, gdy doświadcza się tego na żywo.
- Zwracam się do wszystkich, którzy doceniają to, co robi mój syn. Mówię wam, że Novak będzie najlepszym tenisistą w historii i nie przestanie grać w tenisa, dopóki tego nie osiągnie i nie pobije wszystkich rekordów. Doszedł do wszystkiego dzięki pracy, pracy i jeszcze raz pracy. Wziął też co najlepsze ode mnie i od swojej matki - dodał.