Były lider rankingu ATP nabawił się urazu pachwiny podczas listopadowego startu w turnieju finałowym Pucharu Davisa 2019 w Madrycie. Teraz Andy Murray miał polecieć na dwa tygodnie do Miami, gdzie tradycyjnie miał się przygotowywać do rozpoczęcia nowego sezonu. Brytyjczyk musiał jednak zrezygnować z lotu na Florydę, ponieważ kontuzja nie została jeszcze wyleczona.
Murray pozostanie w kraju i poczeka aż stan jego zdrowia poprawi się. Pod koniec grudnia wybierze się w podróż do Australii. Na antypodach weźmie udział w premierowej edycji Pucharu ATP (ATP Cup), a następnie w wielkoszlemowym turnieju w Melbourne.
W światowym zestawieniu Murray zajmuje obecnie 126. miejsce, co nie gwarantuje mu gry w głównej drabince Australian Open 2020. Brytyjczyk nie zdecydował się na użycie tzw. zamrożonego rankingu, ale liczy na dziką kartę od organizatorów. W finale tej imprezy grał w sumie pięciokrotnie (w latach 2010, 2011, 2013, 2015, 2016), lecz nigdy nie zdobył tytułu.
Zobacz także:
Iga Świątek przygotowuje się do sezonu 2020
Karolina Woźniacka rozegra pożegnalny mecz w Kopenhadze
ZOBACZ WIDEO: Hiszpański dziennikarz o losowaniu grup Euro 2020. "Myślimy Polska - mówimy Lewandowski. Reszta piłkarzy nie jest dobrze znana"