Do sztabu Eliny Switoliny dołączyła nowa osoba. Jest nią Marcos Baghdatis, finalista Australian Open i półfinalista Wimbledonu 2006. Na londyńskiej trawie Cypryjczyk rozegrał ostatni mecz w karierze. W tym roku w II rundzie przegrał z Włochem Matteo Berrettinim. Były siódmy singlista świata nie czekał długo na nową funkcję w tenisie. Będzie drugim trenerem Ukrainki. Pierwszym od ponad roku jest Andrew Bettles, pod kierunkiem którego Switolina triumfowała w WTA Finals 2018.
Baghdatis miał wpływ na największy triumf w dotychczasowej karierze Ukrainki. - W Singapurze Marcosa nie było, ale rozmawiałam z nim, a jego rady bardzo dużo mi dały. Nawet zapytałam go, czy chciałby mi pomagać jako trener, ale w tamtym okresie nadal grał i nie było to możliwe. Zawsze chciałam z nim pracować. Razem z Andrew Bettlesem doszliśmy do wniosku, że Baghdatis jest osobą, która może mi pomóc. Jestem wdzięczna Andy'emu, że poszedł na ten układ i zgodził się współpracować z Marcosem - powiedziała Switolina dla portalu btu.org.ua.
Zobacz także - Francesca Schiavone stoczyła najtrudniejszą walkę w życiu. "Pokonałam raka i wracam do akcji"
Switolina opowiedziała o pierwszym kontakcie z Baghdatisem i przyczynach dołączenia go do swojego sztabu. - Spotkaliśmy Marcosa podczas Tenisowej Ligi Mistrzów, drużynowego turnieju w Indiach w 2015 roku. Już tam pomógł mi w wielu sprawach. Wtedy moim trenerem był Ian Hughes. Baghdatis jest sportowcem wysokiej klasy. Rozumie, czego mi może brakować, dostrzec kilka drobnych niuansów, które są bardzo ważne na tym poziomie. Może mi pomóc w trudnych sytuacjach, ponieważ sam je przeżywał i widzi te chwile od strony zawodnika - stwierdziła Ukrainka.
ZOBACZ WIDEO: Cristiano Ronaldo ma tam swój pokój, Lewandowski będzie kolejny? Byliśmy w ośrodku, w którym Polacy będą przygotowywać się do Euro 2020
Baghdatis nie będzie podróżował na wszystkie turnieje. Cypryjczyk ma żonę, byłą tenisistkę Karolinę Šprem, oraz troje dzieci. - W tej chwili planujemy, że Marcos będzie z nami na turniejach przez około 25 tygodni. Omówimy razem, jakie to będą imprezy. Na pewno mogę liczyć na jego obecność podczas australijskiej serii - mówiła Switolina.
Czytaj także - Barbora Strycova intensywnie przygotowuje się do sezonu. "Chcę jeszcze raz zagrać w Wimbledonie"
Ukrainka w tym roku osiągnęła pierwsze wielkoszlemowe półfinały, w Wimbledonie i US Open. Szósta rakieta globu nie dokona rewolucji w swoim tenisie. Chce ustabilizować pewne rzeczy, które mają jej pomóc w walce o największe trofea. - Mam swój styl, więc nie będzie dużych zmian. Muszę podnieść swój średni poziom, na którym w ciągu roku gra się w większości spotkań. Ten absolutnie najwyższy można pokazać maksymalnie w trzech-czterech meczach. Muszę się poprawić i być bardziej konsekwentna. To jest nasze główne zadanie - oceniła zdobywczyni 13 singlowych tytułów WTA.
Switolina olimpijski sezon 2020 rozpocznie w Brisbane. Następnie wystąpi w rozpoczynającym się 20 stycznia Australian Open. W Melbourne najdalej doszła do ćwierćfinału (2018, 2019).