Na razie Hubert Hurkacz zachwyca swoją grą w 2020 roku. Wygrał wszystkie spotkania w ATP Cup. Natomiast w turnieju w Auckland doszedł do półfinału, gdzie musiał uznać wyższość Benoita Paire'a. Polak nie awansował do finału, ale dzięki temu będzie miał więcej czasu na regenerację przed Australian Open. Zdaniem Fibaka będzie to z korzyścią dla wrocławianina.
W trzeciej rundzie AO na Hurkacza może czekać legenda tenisa - Roger Federer. - Jeżeli dojdzie do meczu Hurkacz - Federer, to jest to lepsze losowanie dla Polaka niż dla Szwajcara. To wielki maestro z Bazylei będzie się obawiać. Ogranie jest po stronie Huberta, bo gra na Antypodach od kilku tygodni i czyni to znakomicie - powiedział Wojciech Fibak w rozmowie z sport.tvp.pl.
Jednak jeśli ma dojść do meczu z Federerem, to Hurkacz musi pokonać innych przeciwników. Na razie nie wiadomo, kto będzie jego rywalem w pierwszej rundzie. Na pewno będzie to kwalifikant, ale nazwisko poznamy dopiero w nocy z piątku na sobotę.
ZOBACZ WIDEO F1. Dobra zmiana Roberta Kubicy. "Widać same plusy"
Forma Federera jest natomiast sporą niewiadomą. W grudniu grał mecze pokazowe, a w 2020 roku nie zaprezentował się jeszcze na korcie. Pierwsze spotkanie rozegra dopiero podczas Australian Open.
Pierwszy wielkoszlemowy turniej w tym roku wystartuje w nocy z niedzieli na poniedziałek. Hurkacz rozegra wtedy pierwszy mecz z kwalifikantem.
Zobacz także: Tenis. ATP Auckland: pierwsza w roku porażka Huberta Hurkacza. Benoit Paire wyprowadzony z równowagi, ale zagra w finale
Zobacz także: Tenis. Australian Open. Hubert Hurkacz zacznie z kwalifikantem. Na widoku mecz z Rogerem Federerem