Młodsza z sióstr Radwańskich nie zakończyła sezonu w październiku, jak czołowe tenisistki, ale nadal walczyła o punkty do rankingu w mniejszych turniejach. Zaowocowało to znacznym skokiem w zestawieniu, który pozwolił jej na udział w eliminacjach do Australian Open.
W połowie grudnia Radwańska wróciła z Dubaju, a na początku stycznia wyleciała do Australii. Tam zagrała w stolicy, przegrywając w decydującej rundzie eliminacji, a następnie w Melbourne poległa z Johanną Larsson. Nie udał jej się też występ w imprezie w Burnie, nie sprostała tam Zuzannie Zlochovej.
Nie ma tego złego, bo Urszula Radwańska jest już w trzeciej setce światowego rankingu i powalczy o powrót do Top 100. Tymczasem postanowiła odpocząć w Tajlandii i jak sama napisała - "wyrównać opaleniznę".
ZOBACZ WIDEO: Rzeźniczak przesadził z tweetem o Lechu Poznań. "Przeprosiłem, bo ten wpis był nie na miejscu. Czasem trzeba ugryźć się w język"
Na Instagramie podzieliła się z kibicami fotką z Chermantra Aonang Resort&Pool Suite w Krabi. Obserwatorzy są zachwyceni. Żółty kostium świetnie kontrastuje z przejrzystą wodą w basenie.
Czytaj też:
-> Tenis. Katarzyna Kawa w ćwierćfinale zawodów ITF w Nonthaburi. Wygrała kolejny niełatwy mecz
-> Tenis. Goran Ivanisević o celach Novaka Djokovicia: W tym roku spróbujemy zdobyć 20. wielkoszlemowy tytuł