Tenis. Puchar Davisa. Polska - Hongkong. Sukces rodzi się w bólach. Jerzy Janowicz zdobył drugi punkt

PAP / Tomasz Wojtasik / Na zdjęciu: Jerzy Janowicz
PAP / Tomasz Wojtasik / Na zdjęciu: Jerzy Janowicz

Potrzeba było trzech setów do rozstrzygnięcia drugiego piątkowego meczu w Kaliszu. Ostatecznie Jerzy Janowicz pokonał Pak Long Yeunga i reprezentacja Polski potrzebuje już tylko punktu do pokonania Hongkongu.

Jerzy Janowicz na kort wyszedł przy prowadzeniu 1:0 dla reprezentacji Polski. Wcześniej Kacper Żuk pokonał Chinga Lama, oddając mu trzy gemy. Sytuacja była więc komfortowa. Zgodnie z zasadami Pucharu Davisa, pierwszego dnia rakiety numer 1 danych reprezentacji, mierzyły się z numerami 2.

Pak Long Yeung postawił bardzo trudne warunki naszemu zawodnikowi. Od samego początku dobrze serwował, był bardzo dynamiczny i szybko wyciągnął wnioski, co powinien grać przeciwko Janowiczowi.

Łodzianin grał agresywnie, ale Yeung był jak ściana. Returnował pod nogi, często chodził do siatki. Wykorzystywał fakt, że Janowicz nie ruszał się po korcie tak szybko. Miał swój dzień, momentami wychodziło mu po prostu wszystko. Polak starał się nie deprymować, ale po prostu grać swoje na tyle, na ile mógł.

ZOBACZ WIDEO: Mariusz Fyrstenberg: Janowicz teraz przypomina mi siebie sprzed lat, kiedy był w Top 20

Przegrał pierwszą partię w tie-breaku, a w drugiej musiał bronić break pointów. Uruchamiał swój najgroźniejszy serwis i na szczęście to zdawało egzamin. Swoją szansę dostał w dwunastym gemie. Zaryzykował na returnie i wyrównał stan meczu.

W trzecim secie historia się powtórzyła. Wystarczył jeden gem, Janowicz złapał Yeunga i już nie puścił. Reprezentant Hongkongu nie wytrzymał i przy meczbolu popełnił podwójny błąd serwisowy.

Polska - Hongkong 2:0, Kalisz Arena, Kalisz (Polska)
Baraż o Grupę Światową II, kort twardy w hali
piątek-sobota, 6-7 marca

Gra 1.: Kacper Żuk - Ching Lam 6:2, 6:1
Gra 2.: Jerzy Janowicz - Pak Long Yeung 6:7(5), 7:5, 6:4
Gra 3.: Szymon Walków / Jan Zieliński - Pak Long Yeung / Hong Kit Wong *sobota, godz. 13:00
Gra 4.: Kacper Żuk - Pak Long Yeung *sobota
Gra 5.: Jerzy Janowicz - Ching Lam *sobota

Czytaj też:
Tenis. Jerzy Janowicz: Muszę sobie dać jeszcze jedną szansę
Tenis. Puchar Davisa. Nowe doświadczenie reprezentacji Hongkongu. Kort w hali i daleko od domu

Komentarze (5)
avatar
mahallo
7.03.2020
Zgłoś do moderacji
0
2
Odpowiedz
ten pożal się boże koleś który nazywa siebie tenisistą nie jest nic warty, wrócił z podkulonym ogonem i pokazuje żenujący styl z kolesiem z Hongkongu 
avatar
Harry.
6.03.2020
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Brawo Jerzu!!! Cenne zwycięstwo. 
avatar
Marian Cecot
6.03.2020
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Nie wolno oglądać się wstecz... liczy się PRZYSZŁOŚĆ! I TO JEST OPTYMISTYCZNE!...