Włochy są państwem jednym z najmocniejszych dotkniętych epidemią koronawirusa. Tylko minionej doby z powodu zarażenia zmarło niemal 100 osób, a cały kraj został objęty "czerwoną strefą". Fabio Fognini, od lat czołowy włoski tenisista, bardzo niepokoi się sytuacją panującą w jego ojczyźnie.
- To, co w tej chwili dzieje się na świecie, jest bardzo smutne - mówił Fognini, cytowany przez "La Gazetta dello Sport". - Bardzo trudno jest prowadzić normalne życie, zwłaszcza w moim kraju, gdzie środki bezpieczeństwa są bardzo duże.
Koronawirus ma duży wpływ również na tenis. Odwołany został bardzo prestiżowy turniej w Indian Wells. Z kolei w miniony weekend wiele meczów Pucharu Davisa było rozgrywanych bez udziału publiczności. W takich okolicznościach reprezentacja Włoch, z Fogninim w składzie, pokonała Koreę Południową i awansowała do turnieju finałowego.
- Jestem szczęśliwy, że awansowaliśmy do turnieju finałowego w Madrycie. Ale nie był to łatwy weekend. Gra bez kibiców była bardzo dziwna. Tenisistom bardzo trudno jest rywalizować w takich warunkach, ale musieliśmy uszanować tę decyzję - stwierdził 32-latek z San Remo.
Turniej w Indian Wells odwołany. Co z Miami Open? "Monitorujemy sytuację związaną z koronawirusem"
ZOBACZ WIDEO: Koronawirus. Ministerstwo Zdrowia opublikowało specjalny film