Barbora Strycova miała fantastyczne otwarcie sezonu w deblu w parze z Su-Wei Hsieh. Czeszka i Tajwanka mają bilans meczów 17-1. Zdobyły trzy tytuły (Brisbane, Dubaj, Doha) i osiągnęły finał Australian Open. Nie wiadomo kiedy zagrają kolejny turniej, bo cały świat został sparaliżowany przez epidemię koronawirusa.
- Zastanawiam się, kiedy będą rozgrywane turnieje, aby móc się do nich przygotować. Jednak w tej chwili moje myśli są skupione na tym, aby sytuacja na świecie się poprawiła i na zatrzymaniu koronawirusa. Oczywiście boję się, ale jeśli wykorzystamy wszystkie dostępne środki i zostaniemy przez jakiś czas w domu, to jestem optymistką - powiedziała Strycova dla portalu sport.cz.
- Boję się, aby sytuacja nie była taka, jak w innych krajach. Kiedy byliśmy w Indian Wells, do ostatniej chwili czekano z decyzją, czy zagramy. Organizatorzy odwołali turniej w niedzielę wieczorem, a eliminacje miały się rozpocząć w poniedziałek. Wszyscy byliśmy zszokowani, ale to dobrze, że imprezę odwołano. Najważniejsze jest zdrowie ludzi - dodała Czeszka.
ZOBACZ WIDEO: Koronawirus. Ministerstwo Zdrowia opublikowało specjalny film
Wiceliderka rankingu deblowego jest przerażona sytuacją na Półwyspie Apenińskim. - Włochy zostały ogromnie dotknięte, a to, co się tam dzieje, jest katastrofą - stwierdziła deblowa mistrzyni Wimbledonu 2019.
WTA kontaktuje się z tenisistkami za pośrednictwem poczty elektronicznej. - Przed Indian Wells wysłali nam informacje, że monitorują sytuację i są w kontakcie z lekarzami. Sytuacja jest jednak skomplikowana, WTA musi sobie poradzić z tym, że turnieje zostają odwołane - skomentowała Strycova, która w singlu w swoim dorobku ma dwa tytuły WTA, a jej najlepszy wielkoszlemowy rezultat to półfinał Wimbledonu 2019.
Wznowienie sezonu zaplanowano na 8 czerwca, gdy ma rozpocząć się okres gry na trawie.
Zobacz także:
Koronawirus. Tenis: Serena Williams jest na krawędzi wszystkiego
Ashleigh Barty o nowym terminie Rolanda Garrosa. "Mam nadzieję, że obronię tytuł we wrześniu"