Jarosława Szwiedowa została poddana dwutygodniowej kwarantannie po tym, jak okazało się, że podróżowała samolotem z kobietą zarażoną koronawirusem.
"Wiele osób w Kazachstanie prawdopodobnie słyszało o locie z Moskwy do Nur-Sułtanu z 12 marca i że pośród pasażerów tego rejsu była lecąca z Mediolanu osoba z koronawirusem. Byłam w tym samym samolocie, wracając do domu z Kalifornii po odwołaniu turnieju w Indian Wells. Zostałam poddana stacjonarnej kwarantannie, podobnie jak wszyscy pozostali pasażerowie tego lotu" - napisała przed dwoma tygodniami na Instagramie.
W czwartek zakończył się dwutygodniowy okres przymusowej izolacji Kazaszki. Za pomocą mediów społecznościowych tenisistka poinformowała, że może wracać do domu i nie wykazuje żadnych symptomów zarażenia koronawirusem.
ZOBACZ WIDEO: Koronawirus. Szalenie trudna sytuacja w światowym sporcie. "Nie ma rozgrywek, nie ma kibiców, nie ma pieniędzy"
"Hurra! W końcu mnie wypuścili. Wracam do domu" - poinformowała 32-latka z Nur-Sułtanu, deblowa mistrzyni Wimbledonu i US Open z 2010 roku.
Dotychczas odnotowano jeden przypadek zarażenia koronawirusem wśród osób ze świata tenisa. Dotyczy brazylijskiego tenisisty Thiago Seybotha Wilda.
Pierwszy przypadek koronawirusa w zawodowym tenisie. Thiago Seyboth Wild zakażony