Tenis. Bob i Mike Bryanowie rozważają przedłużenie karier. Decyzja zależy od US Open

Getty Images / Michael Dodge / Na zdjęciu: Bob i Mike Bryanowie
Getty Images / Michael Dodge / Na zdjęciu: Bob i Mike Bryanowie

Bob i Mike Bryanowie w tym roku planowali zakończyć zawodowe występy, lecz teraz rozważają przedłużenie karier. Decyzja Amerykanów będzie zależna od tego, czy uda się rozegrać wielkoszlemowy US Open.

W tym artykule dowiesz się o:

Pod koniec zeszłego sezonu Bob i Mike Bryanowie ogłosili, że US Open 2020 będzie ich ostatnim turniejem. - Po dłuższej dyskusji postanowiliśmy, że najlepiej będzie oczyścić nasze umysły i wzmocnić nasze ciała w ramach przygotowań do sezonu 2020, który będzie naszym ostatnim w ATP Tour - powiedział wówczas Bob w rozmowie dla Tennis Channel.

Tymczasem plany Amerykanów mogą ulec zmianie. W artykule zamieszczonym na portalu atptour.com Mike poinformował, że jeśli tegoroczna edycja US Open zostanie odwołana, bliźniacy mogą podjąć decyzję o przedłużeniu zawodowych występów jeszcze o rok.

"To niefortunne, że nie pożegnaliśmy się z naszymi kibicami w Indian Wells i w Miami, a teraz odwołane zostały też turnieje w Europie. Mamy nadzieję, że po raz ostatni zagramy w letnich amerykańskich turniejach na kortach twardych i w US Open" - napisał Mike.

"Mówiliśmy, że US Open 2020 będzie naszym ostatnim turniejem, ale musimy poczekać i zobaczyć, jak rozwinie się sytuacja. Jeśli nie będziemy mogli wystąpić w Nowym Jorku i jeżeli nie będziemy grać do końca roku, istnieje możliwość, że będziemy występować w sezonie 2021" - zaznaczył.

"Chociaż nie obciążamy zbyt mocno naszych ciał, mamy po 42 lata i walczymy z czasem, który jest twardym przeciwnikiem" - dodał Amerykanin.

Bob i Mike Bryanowie to najbardziej utytułowana para deblowa w historii tenisa. Wygrali razem 119 tytułów zawodów głównego cyklu, w tym 16 wielkoszlemowych. 39-krotnie triumfowali w imprezach ATP Masters 1000, cztery razy w ATP Finals, wywalczyli złoty medal igrzysk olimpijskich, z narodową reprezentacją zdobyli Puchar Davisa i przez 448 tygodni byli liderami deblowego rankingu ATP.

Kobe Bryant upamiętniony przez Nicka Kyrgiosa. Australijczyk pokazał niesamowity tatuaż

ZOBACZ WIDEO: Nasz dziennikarz na pierwszym froncie walki z koronawirusem. "To staje się rutyną"

Komentarze (0)