17 marca została ogłoszona decyzja o przełożeniu Rolanda Garrosa z wiosny na jesień (20 września - 4 października). - Podjęliśmy trudną, ale odważną decyzję w tej sytuacji, która znacznie się zmieniła od ostatniego weekendu. Działamy odpowiedzialnie i musimy współpracować w walce z koronawirusem, aby zapewnić wszystkim zdrowie i bezpieczeństwo - mówił wtedy Bernard Giudicelli, prezes Francuskiej Federacji Tenisowej.
Nicolas Lapentti skrytykował organizatorów paryskiej imprezy. - Nie zgadzam się z ich decyzją. Nie skonsultowali jej z innymi organizacjami tenisowymi, jak ATP czy ITF, a przede wszystkim z tenisistami. Wydaje mi się, że zachowali się dosyć samolubnie. Sami ustalili nowy termin, co z pewnością było błędem z ich strony - mówił Ekwadorczyk dla Hiszpańskiej Agencji Prasowej (EFE).
Półfinalista Australian Open 1999 uważa, że zawodowy tenis może w tym roku nie wznowić rozgrywek. - Na początku mówiło się o czerwcu, a potem o lipcu. Szczerze mówiąc myślę, że do US Open nie zobaczymy tenisa. Niestety najbardziej prawdopodobne jest, że w tym sezonie nie odbędzie się już żaden turniej - stwierdził Lapentti.
- Sądzę, że US Open nie powinien być rozgrywany. Oprócz faktu, że obiekty Flushing Meadows są obecnie używane jako szpital i centrum zaopatrzenia, wydaje mi się, że tenisiści nie byliby przygotowani na ten czas. Nowy Jork jest teraz epicentrum pandemii i ryzyko zakażenia jest jeszcze większe dla wszystkich zawodników i osób związanych z naszą dyscypliną - skomentował Ekwadorczyk.
Lapentti w swojej karierze, trwającej od 1995 do 2011 roku, zdobył pięć singlowych tytułów ATP. Oprócz półfinału Australian Open 1999, osiągnął jeszcze ćwierćfinał Wimbledonu 2002. W rankingu najwyżej znalazł się na szóstej pozycji.
Zobacz także:
Rafael Nadal przeprowadził czat na Instagramie. Zaprosił do rozmowy Rogera Federera i Andy'ego Murraya
Karolina Pliskova i Dominic Thiem zagrają w Mutua Madrid Open Virtual Pro. Pozostały cztery niewiadome
ZOBACZ WIDEO: Koronawirus. Ministerstwo Zdrowia opublikowało specjalny film