W okresie zawieszenia rozgrywek niektórzy tenisiści postanowili zadbać o samorozwój. Stefanos Tsitsipas niedawno wyjawił, że rozpoczął naukę języka francuskiego i próbował gotować. Z kolei Tennys Sandgren wziął udział w internetowym kursie neuronauki na Harvardzie.
- Zwykle trenuję na obiektach Uniwersytetu Vanderbilt, ale teraz korty są zamknięte - wyjaśnił, skąd ten pomysł, cytowany przez dziennik "New York Times".
Amerykanin ma za sobą nowe doświadczenie, ale chciałby wrócić do starych rutyn - codziennych treningów i występów na kortach całego świata. - Grałbym w tenisa nawet w hazmacie, byle tylko brać udział w turniejach - przyznał.
ZOBACZ WIDEO: Koronawirus. Mistrz olimpijski jest strażakiem. Zbigniew Bródka opowiedział o pracy w czasach zarazy
- Lubię gry wideo, ale zaczynam się już nimi męczyć. Gdy zaczynaliśmy kwarantannę, mogłem grać przez dziesięć godzin dziennie. Teraz po 15 minutach myślę: "Nie, to już nie daje mi dopaminy" - dodał.
Sandgren, aktualnie 55. tenisista świata, który w ćwierćfinale tegorocznego Australian Open miał siedem meczboli w pojedynku z Rogerem Federerem, może wrócić do rywalizacji już za tydzień. Ma być jedną z gwiazd UTR Pro Match Series, nowej serii turniejów w USA.