Richard Gasquet nie chce tenisa bez kibiców. "To nie będzie sport"

PAP/EPA / ALI HAIDER / Na zdjęciu: Richard Gasquet
PAP/EPA / ALI HAIDER / Na zdjęciu: Richard Gasquet

- Powrót tenisa będzie trudny. Naszą dyscyplinę uprawia cały świat, wszyscy podróżujemy. Dla mnie gra bez kibiców nie będzie sportem - powiedział Richard Gasquet.

W tym artykule dowiesz się o:

Richard Gasquet (ATP 50) w swojej karierze zdobył 15 singlowych tytułów ATP. Francuz mówił o obecnej sytuacji, gdy sezon został przerwany z powodu pandemii koronawirusa. Wznowienie rywalizacji nie nastąpi wcześniej niż 13 lipca, ale raczej zawieszenie zostanie przedłużone.

- Tenis to sport międzynarodowy, inny niż piłka nożna czy rugby. To jest trudna sytuacja - mówił Gasquet dla portalu francebleu.fr. Dla Francuza opcja przeprowadzenia Rolanda Garrosa (turniej przeniesiono z wiosny na jesień) bez udziału kibiców jest bardzo smutna.

- Wprawdzie wciąż byłoby 128 mężczyzn i 128 kobiet, ale nie mogę sobie tego wyobrazić. Jestem pesymistą. Zobaczymy co się wydarzy za dwa, trzy, cztery miesiące. Powrót tenisa będzie bardzo trudny. Naszą dyscyplinę uprawia cały świat, wszyscy podróżujemy. Dla mnie gra bez kibiców nie będzie sportem - stwierdził półfinalista Wimbledonu 2007 i 2015 oraz US Open 2013.

ZOBACZ WIDEO: Koronawirus. Czy zabraknie pieniędzy na polski sport? "Liczę na to, że budżet ministerstwa sportu będzie wyglądał tak samo"

Rozumie jednak, że dla ratowania tenisa może nie być innego wyjścia. - Jest mi łatwiej tak twierdzić, bo moja kariera zbliża się do końca. Dla młodych tenisistów może być inaczej. Więc jeśli musimy grać bez widzów, aby uratować tenis, zróbmy to. Mam jednak nadzieję, że sytuacja nie zajdzie tak daleko - powiedział 33-letni Francuz.

Brązowy medalista olimpijski z 2012 roku mówił też o wsparciu finansowym dla niżej notowanych tenisistów. - Chodzi o graczy z miejsc od 200 do 700. Jednak w tej grupie mogą być również zawodnicy, którzy byli już w najlepszej setce i nie mają kłopotów finansowych. To trudny czas dla młodszych tenisistów, którzy potrzebują pieniędzy. Jednak trudno jest skoncentrować pomoc tylko na tych, którzy znajdują się w największej potrzebie - skomentował.

Zobacz także:
Koronawirus. Gerard Pique boi się o turniej finałowy Pucharu Davisa 2020. "Jest duża niepewność"
Koronawirus. Matteo Berrettini nie wpłaci pieniędzy na fundusz dla tenisistów. "Wolę pomagać rodzinom i szpitalom"

Komentarze (1)
avatar
Fanka Rożera
13.05.2020
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Powinien wiedzieć, że Sport to Rajski Rożer.