Rozgrywki World Team Tennis (WTT) mają już swoją wieloletnią historię, a dla tenisistów stanowią jedną z okazji do sprawdzenia formy przed dużymi sierpniowymi turniejami na kontynencie amerykańskim. W tym roku zmagania w lidze stanęły pod znakiem zapytania z powodu rozprzestrzeniającego się po świecie koronawirusa.
WTT monitoruje sytuację i podjęło już decyzję, że mecze nie będą rozgrywane w dziewięciu lokalizacjach. Aby uniknąć podróży po USA i zmniejszyć ryzyko zakażenia postanowiono, że trzytygodniowe zmagania odbędą się w jednym miejscowości. Początek sezonu zaplanowano na 12 lipca, a drużyny powalczą o WTT King Trophy i czek na milion dolarów.
Jedną z gwiazd ligi miała być w tym roku Maria Szarapowa. Była liderka rankingu WTA zaskoczyła, gdy w grudniu ogłosiła, że weźmie udział w dwóch lipcowych meczach drużyny Orange County Breakers, a nie w igrzyskach w Tokio. Jak się po kilkudziesięciu godzinach okazało, mogłaby w nich zagrać tylko pod flagą olimpijską, bo Rosja została wykluczona.
Pod koniec lutego Szarapowa ogłosiła zakończenie zawodowej kariery. Organizatorzy WTT mieli nadzieję, że uda się zachęcić tenisistkę do pożegnalnego występu. Z obozu pięciokrotnej mistrzyni wielkoszlemowej przyszła jednak informacja o rezygnacji z gry w tegorocznej lidze. Oficjalnym powodem decyzji nie była pandemia COVID-19, ale chęć dłuższego odpoczynku od tenisowych eventów.
Richard Gasquet nie chce tenisa bez kibiców. "To nie będzie sport"
Dijana Djoković o synu i o tenisie: Novak to wybraniec Boga
ZOBACZ WIDEO: Koronawirus. Minister sportu opowiada o planach odmrażania sportu. Kiedy wrócimy na siłownie i sale gimnastyczne?