Gdy pod koniec maja Roger Federer wyjawił, że jeszcze nie wznowił treningów, pojawiły się opinie, że ma problemy z motywacją. Tym pogłoskom zaprzeczył Severin Lüthi, długoletni współpracownik tenisisty, obecnie jego drugi trener, mówiąc: - W tej chwili nie ma powodu, aby czuł presję, by dużo trenować. Będzie na to wystarczająco wiele czasu.
Jeszcze więcej światła na sprawę Luthi rzucił w wywiadzie dla telewizji SRF. Stwierdził, że Federer nie trenuje, bo proces rekonwalescencji po operacji kolana, jaką przeszedł w lutym, nie przebiega zgodnie z planem.
- Roger nie zdrowieje tak szybko, jak się spodziewaliśmy. Przez dwa tygodnie postęp w jego rekonwalescencji był wolniejszy, pojawiły się małe komplikacje, ale teraz wszystko przyspieszyło - powiedział Luthi.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Burneika pokazał córkę. "Kopia tatusia"
Szwajcarski szkoleniowiec zaznaczył jednak, że nie jest to powodem do zmartwień. - Obecnie rozgrywki są zatrzymane i dla Rogera nie jest to takie tragiczne. Teraz musimy zobaczyć, ile będzie trwać pauza - dodał.
Federer ostatni raz na korcie pojawił się w lutym, gdy w Kapsztadzie wygrał pokazowy mecz z Rafaelem Nadalem. Powrót do gry planował w czerwcu, ale sezon został zawieszony co najmniej do końca lipca.
Pokonanie Rafaela Nadala w Paryżu było obsesją Novaka Djokovicia. "W pełni się na tym skupił"