Feliciano Lopez o nagrodach po pandemii. "Tenisiści muszą się liczyć z dużo niższymi premiami finansowymi"

Getty Images / Marc Atkins / Na zdjęciu: Feliciano Lopez
Getty Images / Marc Atkins / Na zdjęciu: Feliciano Lopez

- Tenis nie będzie już taki sam przez co najmniej rok, a może dwa czy trzy lata. Trudno powiedzieć, jak długo to potrwa. Tenisiści muszą zrozumieć, że trzeba się spodziewać znaczącej redukcji puli nagród w turniejach - powiedział Feliciano Lopez.

W tym artykule dowiesz się o:

Sezon w zawodowym tenisie, zawieszony od marca z powodu pandemii koronawirusa, prawdopodobnie zostanie wznowiony w sierpniu. Zawodnicy będą musieli przystosować się do nowej rzeczywistości. Przyjdzie im rywalizować w ścisłym rygorze sanitarnym, ale też muszą się liczyć z tym, że ich zarobki przez jakiś czas będą zmniejszone. Feliciano Lopez (ATP 56) nie ma co do tego wątpliwości.

- Tenis nie będzie już taki sam przez co najmniej rok, a może dwa czy trzy lata. Trudno powiedzieć, jak długo to potrwa. Zawodnicy muszą zrozumieć, że trzeba się spodziewać znaczącej redukcji puli nagród w turniejach - powiedział 38-letni Hiszpan dla bbc.com.

Cały świat boryka się ze skutkami pandemii, więc sponsorów ten kryzys również dotknął. - Wszelkie firmy są zmuszone zwalniać pracowników. Dzieje się tak na całym świecie, więc przede wszystkim ograniczają swój udział jako sponsorzy. To będzie miało ogromny wpływ na tenis - ocenił były 12. singlista globu.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Barcelona pokazała niesamowite nagranie. Zobacz, co wyczynia ten dzieciak!

- Biorę pod uwagę taki scenariusz, że imprezy tenisowe przetrwają, ale z dużo mniejszymi premiami finansowymi. Tak będzie nie tylko w tym roku, ale też w przyszłym - analizował Hiszpan, który wciąż jest czynnym tenisistą, ale też dyrektorem turnieju w Madrycie.

US Open jest zaplanowany od 31 sierpnia do 13 września. Wielu tenisistów ma wątpliwości, co do udziału w nowojorskiej imprezie. Wśród nich są Serb Novak Djoković, Hiszpan Rafael Nadal, Austriak Dominic Thiem, Niemiec Alexander Zverev, Australijczycy Nick Kyrgios i Ashleigh Barty oraz Rumunka Simona Halep.

- Osobiście wziąłbym udział w US Open. Myślę, że większość tenisistów zrobiłaby tak samo. Organizatorzy biorą pod uwagę, że mogą być zawodnicy, którzy nie chcą tam grać. Jednak przeprowadzenie imprezy nie zależy tylko od najlepszych graczy - stwierdził Lopez.

Hiszpan jest przekonany, że w połowie września w Madrycie na trybunach będzie mogło znaleźć się od 30 do 40 proc. kibiców. W swojej karierze Lopez wywalczył siedem singlowych tytułów ATP. W deblu wygrał pięć turniejów, w tym jeden wielkoszlemowy (Roland Garros 2016 z Markiem Lopezem).

Zobacz także:
Patrick McEnroe uderzył w Novaka Djokovicia i Rafaela Nadala. "Ich opinie są wypaczone przez bogactwo"
Koronawirus. Richard Gasquet o zasadach bezpieczeństwa US Open: Kłopotliwe, ale możliwe do spełnienia

Komentarze (0)