O wyniku pierwszego seta zadecydował jeden break, gdy Kohlschreiber popełnił podwójny błąd serwisowy. Crivoi w partii tej miał pięć break pointów, Niemiec zaś ani jednego. W drugim secie Rumun z ośmiu kolejnych okazji na przełamanie zamienił trzy, sam zaś obronił dwa break pointy.
Notowany na 23. miejscu Kohlschreiber po raz trzeci w tym sezonie z turniejem ATP pożegnał się po pierwszym meczu. Bilans jego tegorocznych spotkań to 30-16. Niemiec to półfinalista turnieju w Gstaad z 2006 roku (przegrał z Richardem Gasquet).
27-letni Crivoi, który przed tygodniem znalazł się na najwyższym w karierze 79 miejscu w rankingu ATP, wygrał swój piąty mecz w sezonie (bilans 5-10) i teraz liczy na pierwszy ćwierćfinał. Jego kolejnym rywalem będzie Teimuraz Gabaszwili (ATP 76), który pokonał Paula Capdeville'a (ATP 83) 1:6, 7:6(3), 6:3. Rosjanin w meczu tym zaserwował siedem asów przy siedmiu podwójnych błędach i obronił siedem z 12 break pointów. W ten sposób zrewanżował się Chilijczykowi za porażkę, jaką poniósł we wrześniu 2007 roku w Tokio.
Do drugiej rundy awansował Igor Andriejew (nr 3), który pokonał Argentyńczyka Diego Junqueirę (ATP 125) 7:5, 6:4. Rosjanin obronił trzy z pięciu break pointów i wygrał 65 proc. piłek przy własnym podaniu. 26-letni Andriejew w tym sezonie całkiem nieźle wypadł w turniejach wielkoszlemowych. W Australian Open i French Open osiągnął trzecią rundę, a w Wimbledonie dotarł do czwartej rundy. Poza tym zaliczył jeszcze czwartą rundę w prestiżowej imprezie w Indian Wells (pokonał Jo-Wilfrieda Tsongę) i półfinał w Casablance. Kolejnym rywalem Rosjanina będzie Jan Hernych (ATP 84), który w poniedziałek w ciągu 52 minut pokonał Włocha Flavio Cipollę (ATP 109) 6:1, 6:0 tracąc w sumie 13 punktów.
Andriejew to dwukrotny finalista imprezy rozgrywanej w Gstaad. W 2004 roku pokonał tutaj Niemca Rainera Schuettlera, ówczesną ósmym tenisistą świata. Przegrał tylko z Rogerem Federerem, któremu potrafił urwać seta (finał grano do trzech wygranych setów). Przed rokiem Andriejew nie sprostał Victorowi Hanescu. Poza tym Rosjanin zanotował jeszcze tutaj półfinał w 2007 roku. Pokonał wtedy Richarda Gasquet, ówczesną siódmą rakietę świata, a przegrał z Andreasem Seppim.
Z turniejem pożegnał się za to finalista z 2006 roku Feliciano Lopez (nr 7), który przegrał z rodakiem Guillermo Garcią-Lopezem (ATP 53) 4:6, 7:6(4), 3:6. Garcia-Lopez, który w maju w Kitzbuhel zdobył swój pierwszy tytuł (pokonał Juliena Benneteau), wykorzystał pięć z 11 okazji na przełamanie rodaka. Było to ich trzecie spotkanie. Kolejnym rywalem Garcii-Lopeza będzie Niemiec Andreas Beck (ATP 52), który w niedzielę wyeliminował reprezentanta gospodarzy Marco Chiudinelliego (ATP 174).
Allianz Suisse Open, Gstaad (Szwajcaria)
ATP World Tour 240, kort ziemny, pula nagród 450 tys. euro
poniedziałek, 27 lipca 2009
wyniki
pierwsza runda gry pojedynczej:
Victor Crivoi (Rumunia) - Philipp Kohlschreiber (Niemcy, 2) 6:4, 6:0
Igor Andriejew (Rosja, 3) - Diego Junqueira (Argentyna) 7:5, 6:4
Guillermo Garcia-Lopez (Hiszpania) - Feliciano Lopez (Hiszpania, 7) 6:4, 6:7(4), 6:3
Taimuraz Gabaszwili (Rosja) - Paul Capdeville (Chile) 1:6, 7:6(3), 6:3
Jan Hernych (Czechy) - Flavio Cipolla (Włochy) 6:1, 6:0
pierwsza runda gry podwójnej:
Nicolas Kiefer/Michaił Jużnyj (Niemcy/Rosja) - Petr Pala/Pavel Vizner (Czechy) 7:5, 4:6, 10-3
Marco Chiudinelli/Michael Lammer (Szwajcaria) - Rameez Junaid/Philipp Marx (Australia/Niemcy) 2:6, 7:6(3), 10-8