Tenis. US Open: "guru" Novaka Djokovicia skomentował dyskwalifikację. Uważa, że Serba przygniotła presja

PAP/EPA / JASON SZENES / Na zdjęciu: Novak Djoković
PAP/EPA / JASON SZENES / Na zdjęciu: Novak Djoković

Pepe Imaz, były współpracownik Novaka Djokovicia, którego Serb nazywał swoim "guru" i "mentorem", skomentował dyskwalifikację lidera rankingu ATP z US Open 2020. Uważa, że została spowodowana zbyt dużą presją.

W związku z dyskwalifikacją Novaka Djokovicia z US Open 2020 pojawiają się opinie, że Serb nie wytrzymał presji. W ostatnich miesiącach był bowiem krytykowany w mediach za działania poza kortem, a on sam nie ukrywał, że do Nowego Jorku przyjechał po 18. wielkoszlemowy tytuł i by zbliżyć się pod tym względem do największych rywali - Rogera Federera (20 mistrzostw w Wielkim Szlemie) i Rafaela Nadala (19). To wszystko mogło spowodować nagromadzenie negatywnych emocji.

Również Pepe Imaz, były współpracownik Djokovicia, uważa, że wydarzenia z niedzieli to efekt zbyt dużego napięcia. - Djoković czuł presję, że jest bliski zbliżenia się do Federera i Nadala, którzy nie grali w Nowym Jorku. Czy to ci się podoba, czy nie, to ciąży i jeśli nie jesteś w pełni skupiony na sobie, takie zdarzenia mogą mieć miejsce - mówił w wywiadzie dla radia Cadena SER.

- Novak nie czuł się komfortowo na korcie - kontynuował. - Kilka punktów wcześniej widzieliśmy, że jego twarz wyrażała gniew. To właśnie doprowadziło go do popełnienia tego błędu. Myślę, że ta sytuacja pomoże mu w przyszłości.

ZOBACZ WIDEO: US Open. Wojciech Fibak o dyskwalifikacji Novaka Djokovicia: To mogą być historyczne konsekwencje dla tenisa

Imaz, były tenisista, opisuje siebie jako wyznawcę filozofii "miłości i pokoju". W ośrodku Puente Romano w Marbelli zajmuje się "leczeniem duszy". Djoković był pod wielkim wpływem Hiszpana, nazywał go swoim "guru" i "mentorem". Współpracowali przez kilkanaście miesięcy. Rozstali się w 2018 roku na życzenie trenera belgradczyka, Mariana Vajdy.

- Wszyscy tenisiści trenują wartości taktyczne i techniczne, ale nie mentalne - stwierdził Imaz. - Każdy popełnia błędy w meczu, a ich nagromadzenie prowadzi do właśnie takich sytuacji. Myślę, że ten incydent pomoże ludziom nie ubóstwiać tenisistów. Popełniając ten błąd, Djoković również pokazał, że nie jest Bogiem.

Hiszpan podkreślił, że Djokoviciowi teraz potrzebne są spokój i wsparcie. - Chciał wygrać i zbliżyć się do tego, o czym marzy. To spowodowało, że popełnił ten błąd. Wziął za niego odpowiedzialność i będzie musiał sobie z tym poradzić. Najlepsze, co możemy dla niego zrobić to, sprawić, by czuł, że jesteśmy blisko niego.

Amerykański trener o niebezpiecznym nawyku tenisistów. Przez to Novak Djoković został zdyskwalifikowany

Komentarze (4)
avatar
Lorenzo Emiliano
11.09.2020
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Niezłe szambo się tu zrobiło. Znaczy zawsze było, ale jak rządzili federaści to przynajmniej było opakowane w toi-toi. Ale w sumie się nie dziwię. Motyka griluje Serba codziennie po parę razy t Czytaj całość
avatar
kosiarz.trawnikow
10.09.2020
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
I bardzo dobrze! Zadaniem naszym, zaprzysięgłych fedbojówek, jest wzmagać presję na Djokovicia. Skoro Nasz Bajeczny Maestro jest od lat tak dziecinnie nieporadny w meczach z Serbem i Jego Bajec Czytaj całość
avatar
Team Nole
10.09.2020
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
To i to - przeznaczone jest do brudnej roboty . Różnic nie dostrzegam żadnych . 
avatar
Fanka Rożera
10.09.2020
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
Załóżymy się, że nie dasz rady. Czy wskażesz jedną różnicę między? A) szmatą B) Marcin Motyka