W środę polsko-brazylijska para z wielkim trudem wygrała z niemieckim duetem Yannick Hanfmann i Mats Moraing. Marcelo Melo obchodził 37. urodziny i Łukasz Kubot zaśpiewał mu nawet piosenkę na korcie, ale gdy spojrzy się na ich wyniki, to trudno mówić o wielkiej radości.
Już w czwartkowym ćwierćfinale Kubot i Melo zostali zweryfikowani przez debel John Peers i Michael Venus. Australijczyk i Nowozelandczyk nie są wielkimi wirtuozami na mączce, ale w zeszłym tygodniu dotarli do półfinału w Rzymie. Widać więc, że ich współpraca układa się ostatnio coraz lepiej.
W pierwszym secie rozstawiona z trzecim numerem para Kubot i Melo ani razu nie utrzymała serwisu. Jedynego gema uzyskała po przełamaniu. Z kolei w drugiej partii Peers i Venus wygrali od stanu 0:1 pięć gemów z rzędu. Po zaledwie 58 minutach zwyciężyli pewnie 6:1, 6:2 i na ich drodze do finału staną Holender Jean-Julien Rojer i Rumun Horia Tecau.
Dla Polaka i Brazylijczyka był to pierwszy wspólny występ w Hamburgu. Za ćwierćfinał tegorocznych zawodów otrzymają po 90 punktów do rankingu deblistów oraz czek na sumę 13 570 euro do podziału.
Hamburg European Open, Hamburg (Niemcy)
ATP Tour 500, kort ziemny, pula nagród 1,062 mln euro
czwartek, 24 września
ćwierćfinał gry podwójnej:
John Peers (Australia) / Michael Venus (Nowa Zelandia) - Łukasz Kubot (Polska, 3) / Marcelo Melo (Brazylia, 3) 6:1, 6:2
Zobacz także:
Boris Becker przewiduje trudności Rafaela Nadala w Paryżu. "Różnica między nim a resztą jest mniejsza"
ATP Hamburg. Aleksander Bublik ustrzelił dziewczynkę do podawania piłek (wideo)
ZOBACZ WIDEO: US Open. Wojciech Fibak o dyskwalifikacji Novaka Djokovicia: To mogą być historyczne konsekwencje dla tenisa