Wiosną i latem świat stanął w miejscu z powodu pandemii koronawirusa. Zatrzymane zostało niemal wszystko, również rozgrywki tenisowe. Przerwa w cyklu trwała od marca do sierpnia. Dla Rafaela Nadala nie był to łatwy czas.
- Uważam, że poza próbą zatrzymania rozprzestrzeniania się wirusa blokada nikomu nie przyniosła korzyści. Również wśród tenisistów nikt nie był beneficjentem tej sytuacji. Przygotowywaliśmy, nie wiedząc, kiedy wznowimy grę - mówił w wywiadzie dla hiszpańskiego magazynu "Celebrity".
- Było to trudne dla mnie, bo jestem aktywną osobą, a musiałem przebywać w domu i zostałem pozbawiony możliwości wykonywania aktywności i rzeczy, do których jestem przyzwyczajony - dodał.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: tak się bawi Joanna Jędrzejczyk. Na wakacjach w Meksyku
Po wznowieniu rozgrywek Hiszpan opuścił sierpniowe turnieje w Nowym Jorku i do rywalizacji wrócił w Rzymie, gdzie doszedł do ćwierćfinału. Następnie wygrał Rolanda Garrosa, zdobywając swój 13. tytuł w tym turnieju i łącznie 20. wielkoszlemowy w karierze.
- Dla mojego ciała zaprzestanie aktywności na tak długi czas zdecydowanie nie jest pomocne. Dlatego musiałem wykonywać sporo pracy przed powrotem do występów w turniejach. Musiałem odzyskać kondycję fizyczną i tenis. Ale udało się pracować poprawnie, z jasnym celem, uniknąć kontuzji i dostosować się do okoliczności - powiedział tenisista z Majorki.
W trakcie zawieszenia rozgrywek Nadal angażował się w kampanie społeczne i akcje charytatywne. - Poświęciłem czas, aby pomóc potrzebującym. Wraz z Pauem Gasolem i Hiszpańskim Czerwonym Krzyżem zorganizowaliśmy znaczącą kampanię. Byliśmy bardzo zadowoleni z jej sukcesu i pieniędzy, jakie udało się zebrać - podkreślił.
Pomimo sukcesów na korcie i poza nim 2020 rok nie będzie przez Hiszpana miło wspominany. - Najważniejsze dla mnie jest zdrowie najbliższych mi osób. Dlatego cieszę się, że nikt z moich bliskich poważnie nie ucierpiał w wyniku pandemii i wszyscy są bezpieczni. Ale wszyscy wiemy, że to rok, z którego nie możemy zadowoleni. To rok, kiedy zginęło wielu ludzi i który będzie miał negatywne konsekwencje na przyszłość - powiedział.
Danił Miedwiediew rozpoczął pracę. Trenuje w akademii Patricka Mouratoglou