To miał być pierwszy występ Andy'ego Murraya w sezonie 2021. Wcześniej Brytyjczyk wycofał się z Delray Beach Open, ponieważ chciał zminimalizować ryzyko zakażenia koronawirusem SARS-CoV-2. Choroby COVID-19 jednak nie uniknął i dlatego nie zdołał wejść na pokład czarteru, którym miał polecieć do Melbourne, gdzie odbyłby dwutygodniową kwarantannę przed Australian Open.
Trzykrotny mistrz wielkoszlemowy miał jeszcze nadzieję, że uda się sprawić, aby mógł przylecieć na Antypody i przystąpić do rywalizacji. Jednak w piątek potwierdzono, że Murray nie zagra w Australian Open 2021. Pięciokrotny finalista tej imprezy nie ukrywa, że jest bardzo zawiedziony.
"Prowadziliśmy nieustanne rozmowy z Tennis Australia, próbując znaleźć rozwiązanie, które pozwoliłoby na jakąś formę treningów podczas kwarantanny, ale nie mogliśmy sprawić, by to zadziałało. Chcę podziękować wszystkim za ich wysiłki. Jestem zdruzgotany, że nie gram w Australii. To kraj i turniej, który kocham" - powiedział w oświadczeniu przesłanym do BBC.
Murray zajmuje obecnie 123. miejsce w rankingu ATP. Niska lokata to efekt problemów z biodrem, przez które stracił wiele miesięcy. Mimo zaleceń lekarzy powrócił jednak do touru i w 2019 roku wygrał halowe zawody w Antwerpii.
Wielkoszlemowy Australian Open 2021 odbędzie się w dniach 8-21 lutego. W głównej drabince wystąpią Iga Świątek, Hubert Hurkacz i Kamil Majchrzak.
Zobacz także:
Australian Open: znany sędzia trafił do szpitala
Dyrektor Australian Open o zakażeniach wśród tenisistów
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: imponujące umiejętności Piotra Liska. Jest rewelacyjny