Zmarnowana szansa Kamila Majchrzaka w Melbourne. Nowy gracz objawił się w tourze

PAP/EPA / CRAIG GOLDING / Na zdjęciu: Kamil Majchrzak
PAP/EPA / CRAIG GOLDING / Na zdjęciu: Kamil Majchrzak

Kamil Majchrzak był faworytem środowego pojedynku, ale drugiego zwycięstwa w ramach zawodów Great Ocean Road Open nie odniósł. Polski tenisista przegrał po trzysetowym boju z tenisistą, który rozgrywa pierwszy turniej ATP Tour w swojej karierze.

Kamil Majchrzak (ATP 109) poczeka z powrotem do Top 100 światowej klasyfikacji. W środę polski tenisista przegrał z Boticem van de Zandschulpem 4:6, 6:3, 4:6 i na II rundzie zakończył występ w zawodach ATP 250 na kortach twardych w Melbourne. Notowany na 159. miejscu Holender to stały bywalec challengerów, ale na poziomie touru to nowa twarz.

Urodzony w Wageningen 25-latek dopiero poznaje wielki tenisowy świat. W listopadzie 2019 roku pojechał na turniej finałowy Pucharu Davisa, lecz sukcesu nie odniósł. W styczniu wygrał trzy pojedynki w katarskiej Dosze i dzięki temu zakwalifikował się do wielkoszlemowego Australian Open 2021.

Holender znakomicie otworzył starcie z Polakiem. Już w trzecim gemie wyczuł swoją szansę i wypracował break pointa. Przełamanie sprezentował mu piotrkowianin, który wpakował bekhend w siatkę. Od tego momentu Van de Zandschulp kontrolował wydarzenia na korcie. Premierową odsłonę zwieńczył w 10. gemie, wykorzystując już pierwszą piłkę setową.

ZOBACZ WIDEO: Najwyższy poziom organizacji podczas Australian Open. "Mimo kwarantanny Iga mogła bez problemów trenować"

Majchrzak wyciągnął lekcję z tego niepowodzenia. Drugą partię rozpoczął lepiej i szybko zaczął straszyć na returnie przeciwnika. Przy stanie 1:0 25-latek z Piotrkowa Trybunalskiego uzyskał kluczowego breaka po kapitalnej wymianie. Teraz to on miał przewagę i nie zamierzał jej oddawać. "Szumi" zachował chłodną głowę i zakończył tę część spotkania wynikiem 6:3.

Najwięcej emocji było w trzeciej odsłonie. Pierwsze okazje na przełamanie miał Holender, lecz Majchrzak wyrównał na po 2. Gdy w ósmym gemie Van de Zandschulp w końcu dopiął swego, wydawało się, że to już koniec. Jednak w kluczowym momencie debiutantowi zadrżała ręka. Dwa proste błędy i uciekły dwa meczbole. Ambitny Polak w wielkim stylu wywalczył przełamanie powrotne. Po zmianie stron rywal znów pokazał klasę i zwieńczył pojedynek znakomitym zagraniem po linii.

Majchrzak zakończył zmagania w Great Ocean Road Open na II rundzie. Teraz będzie miał kilka dni na treningi w Melbourne i przygotowania do wielkoszlemowego Australian Open 2021. Natomiast van de Zandschulp powalczy w czwartek o ćwierćfinał z Amerykaninem Reillym Opelką.

Great Ocean Road Open, Melbourne (Australia)
ATP 250, kort twardy, pula nagród 320,7 tys. dolarów
środa, 3 lutego

II runda gry pojedynczej:

Botic van de Zandschulp (Holandia) - Kamil Majchrzak (Polska) 6:4, 3:6, 6:4

Czytaj także:
Roger Federer podjął decyzję ws. powrotu do tenisa. Znana data
Rysy na grze Igi Świątek. A rywalka siała popłoch na korcie

Komentarze (1)
avatar
wielkopolska.unia.l.
3.02.2021
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Raz sie przegrywa raz sie wygrywa taki jest sport