"Iga Świątek jest spragniona więcej wielkoszlemowej chwały podczas Australian Open 2021" - pisze brytyjski "The Guardian" po sobotniej konferencji polskiej tenisistki w Melbourne. W najbliższy poniedziałek (8 lutego) w meczu I rundy AO rywalką Świątek będzie Arantxa Rus z Holandii.
Zwyciężczyni ubiegłorocznego French Open bardzo poważnie podchodzi do meczu z Holenderką. Świątek przegrała z Rus w pierwszej rundzie turnieju w Rzymie w 2020 r. W Australii Polka liczy na udany rewanż.
- Nie mogę się już doczekać pojedynku otwarcia z Rus. Przegrałam z nią w Rzymie, więc z pewnością czeka mnie ciężki mecz. Jestem gotowa na walkę. Będę chciała się zrewanżować. Mam nadzieję, że na tutejszych kortach nasz pojedynek będzie wyglądał inaczej. Zamierzam pokazać inne zagrania niż w stolicy Włoch - zapowiedziała Świątek.
Reprezentantka Polski mówiła też o presji i oczekiwaniach w związku z jej występem w AO 2021. - Zawsze wyobrażałam sobie, że kiedy wygram wielkoszlemowy turniej, to będę się cieszyć tym sukcesem do końca życia. Będę wewnętrznie spokojna, że zrealizowałam cel. Prawda jest taka, że ludzie tacy nie są: po prostu chcą więcej. Czuję presję, mimo że zrobiłam coś wspaniałego na French Open - przyznała 19-latka.
"Świątek znalazła się teraz w jednej z najbardziej skomplikowanych sytuacji w karierze tenisowej. Po zdobyciu pierwszego wielkoszlemowego tytułu młoda zawodniczka musi uporać się z presją, oczekiwaniami i zainteresowaniem, które się z tym wiążą" - podsumował "The Guardian".
Zobacz:
Australian Open: Iga Świątek i Kamil Majchrzak wystąpią na inaugurację. Kiedy mecze Polaków?
Tenis. Australian Open: Iga Świątek przyciąga uwagę. "Będziemy zainteresowani, co pokaże"
ZOBACZ WIDEO: Jak Iga Świątek przygotowuje się do meczów? Daria Abramowicz zdradza rutynę mistrzyni