Ze względu na spektakularny styl gry i pozytywne nastawienie jest jednym z najbardziej lubianych przez kibiców tenisistów na świecie. Z twarzy Francuza rzadko znika uśmiech. Jednak podczas konferencji prasowej po poniedziałkowej porażce z w I rundzie Australian Open 2021 (6:3, 4:6, 5:7, 6:3, 3:6) jego oblicze było zupełnie inne - był smutny, a w pewnym momencie rozpłakał się.
- Nie czuję się dobrze i brakuje mi pewności siebie - mówił. - Gram źle. Nie mogę serwować, nie mogę uderzać z forhendu, stoję sześć metrów za kortem i popełniam błędy. Dlaczego? Nie wiem. Na to składa się wiele powodów.
Dla Francuza to siódma porażka z rzędu. Na wygrany mecz czeka od 27 lutego zeszłego roku, gdy w półfinale turnieju w Dubaju pokonał Richarda Gasqueta.
ZOBACZ WIDEO: Czy Iga Świątek zagra na igrzyskach olimpijskich w Tokio? Psycholog zdradza szczegóły
- Chciałbym wyrwać się z tego koszmaru, ale nie potrafię - wyjawił. - Nie czuję się dobrze i to widać. Wiem, że przegrywam wiele meczów i to boli. Najgorsze jest to, że trenuję jak szaleniec, ale nic nie działa.
Paryżanin poprosił francuskich dziennikarzy o mniejszą krytykę. - Czuję się osądzany. Proszę o litość. Wiem, że znów przegrałem. Ale próbuję. Kiedy ktoś jest na ziemi, nie musisz do niego strzelać.
Zapytany, w czym upatruje nadziei na wyjście z kryzysu, odparł zapłakany: - Przytoczę proste słowa mojej matki. Ona mi powie: "Musisz dalej trenować, a to wszystko wróci". To jedyna metoda.
EMOTION from @Gael_Monfils
— Wide World of Sports (@wwos) February 8, 2021
More than just a game.#9WWOS #AusOpen pic.twitter.com/dJmmxdz4CT