W sobotę Iga Świątek i Łukasz Kubot wygrali z australijskim duetem Astra Sharma i John-Patrick Smith 5:7, 7:6(6), 10-6, rewanżując się za zeszłoroczną porażkę. Kolejnych rywali Biało-Czerwoni poznali w niedzielę. Zaskoczenie jest duże, bo nie będą nimi najwyżej rozstawieni w turnieju miksta Barbora Strycova i Nikola Mektić.
Chorwat triumfował w Melbourne w ubiegłym sezonie, a jego partnerką była Barbora Krejcikova. Nie powtórzy jednak tego sukcesu ze Strycova, która jest w ścisłej czołówce klasyfikacji deblistek. Ich pogromcami już w I rundzie okazali się Hayley Carter i Sander Gille. To para, która znalazła się w drabince jako rezerwowa.
Amerykanka i Belg pokonali Strycovą i Mekticia 6:4, 5:7, 10-4. Mogli zwyciężyć nawet w dwóch setach, ale w 10. gemie drugiej odsłony nie wykorzystali dwóch piłek meczowych. Decydujący super tie break zagrali jednak koncertowo, zdobywając trzy mini przełamania.
Świątek i Kubot zagrają z duetem Carter i Gille najwcześniej we wtorek. Stawką tego spotkania będzie miejsce w ćwierćfinale miksta wielkoszlemowego Australian Open 2021.
Czytaj także:
Iga Świątek znów zagra z Simoną Halep w Wielkim Szlemie. Wojciech Fibak wskazał największe atuty Polki
Iga Świątek kontynuuje zwycięską passę. "Staram się zapomnieć, że jestem mistrzynią wielkoszlemową"
ZOBACZ WIDEO: Jak Iga Świątek przygotowuje się do meczów? Daria Abramowicz zdradza rutynę mistrzyni