Australian Open: 3,5-godzinny mecz wzlotów i upadków. Novak Djoković lepszy od Alexandra Zvereva

PAP/EPA / DEAN LEWINS / Na zdjęciu: Novak Djoković
PAP/EPA / DEAN LEWINS / Na zdjęciu: Novak Djoković

To był mecz wahań formy i nastrojów obu tenisistów. Ostatecznie, po trzyipółgodzinnej walce, Novak Djoković w czterech setach pokonał Alexandra Zvereva i awansował do półfinału wielkoszlemowego Australian Open 2021.

"Kontuzja mięśni brzucha" - to wyrażenie było motywem przewodnim przed ćwierćfinałem Australian Open 2021 pomiędzy Novakiem Djokoviciem a Alexandrem Zverevem. Serb zmaga się z takim urazem od piątkowego meczu z Taylorem Fritzem, Niemiec natomiast w trakcie turnieju również sygnalizował takie problemy i wyszedł na kort z opatrunkiem. Na szczęście obaj mogli rywalizować bez przeszkód. Rozegrali trzyipółgodzinny bój, w którym lepszy okazał się Djoković, zwyciężając 6:7(6), 6:2, 6:4, 7:6(6).

Koszmarny początek

Najwyżej rozstawiony Djoković rozpoczął mecz najgorzej jak mógł - w gemie otwarcia oddał podanie, przy break poincie popełniając podwójny błąd serwisowy. W kolejnych gemach Zverev doskonale serwował, ale w końcówce zadrżała mu ręka. Przy stanie 3:5 nie wykorzystał setbola, a następnie dał się przełamać. O losach premierowej odsłony decydował tie break, w którym tym razem Niemiec utrzymał nerwy na wodzy i wygrał 8-6.

Po przegranym secie Djoković zaatakował i w drugim błyskawicznie objął prowadzenie 4:0, by zwyciężyć 6:2. W trzecim jednak powrócił koszmar Serba z początku meczu - oddał serwis podwójnym błędem i ponownie musiał odrabiać straty, bo przegrywał 1:4.

Pomogły złamanie rakiety...

To był mecz wahań. Obaj mieli problem, aby przez dłuższy czas grać na równym i wysokim poziomie. Djoković przeżywał również huśtawkę emocjonalną. Miał zaciętą minę, głośno krzyczał, posyłał groźne spojrzenia w kierunku swoich trenerów, aż w końcu eksplodował i zniszczył rakietę. Paradoksalnie to mu pomogło, bo od tego momentu zdobył pięć gemów z rzędu i zwyciężył w trzeciej partii.

W czwartej odsłonie obaj ponownie mieli wzloty i upadki. Zverev wyszedł na prowadzenie 3:0 i miał szanse na podwójne przełamanie, lecz po chwili był już remis 3:3. A, gdy w kolejnej fazie meczu pewnie utrzymywali własne podania i zmierzali ku tie breakowi, niespodziewanie w 12. gemie Niemiec wywalczył piłkę setową, którą Djoković obronił asem.

... i serwis

Ostatecznie doszło do kolejnego tie breaka. W nim obydwaj zdobywali punkty przy własnych serwisach, aż na tablicy pojawił się rezultat 6-5, co oznaczało meczbola dla Djokovicia. Lecz tenisista z Belgradu zmarnował szansę, przegrywając wymianę na slajsy. Jednak w następnej akcji, po złym ataku Zvereva, Serb wywalczył drugą piłkę meczową. Tę okazję już wykorzystał. Zaserwował asa i zakończył spotkanie.

Pojedynek trwał trzy godziny i 30 minut. W tym czasie Djoković zaserwował 23 asy, trzykrotnie został przełamany, wykorzystał sześć z dziewięciu break pointów, posłał 48 zagrań kończących, popełnił 56 niewymuszonych błędów i łącznie zdobył 149 punktów, o 10 więcej od rywala. Z kolei Zverev miał 21 asów, 45 uderzeń wygrywających oraz 38 pomyłek własnych.

- Po pierwszym secie zacząłem lepiej poruszać się po korcie i grać - mówił w wywiadzie na korcie Djoković, który podwyższył na 6-2 bilans meczów ze Zverevem. - Bardzo dobrze serwowałem, miałem więcej asów niż on, co jest dla mnie cudem. Po tym, jak złamałem rakietę w trzecim secie, odzyskałem skupienie i sprawy zaczęły iść w dobrym kierunku. To był wyrównany mecz do ostatniego punktu i cieszę się, że zdołałem sprostać temu wyzwaniu - dodał.

Teraz mecz z debiutantem

Dla 33-letniego Djokovicia to 39. w karierze awans do wielkoszlemowego półfinału. Daje mu to drugie miejsce w klasyfikacji wszech czasów, za plecami Rogera Federera (46). W 1/2 finału Australian Open znalazł się po raz dziewiąty. We wtorek wygrał także swój 301. mecz w imprezach Wielkiego Szlema, a 80. w Melbourne.

O finał Serb, ośmiokrotny triumfator Australian Open, zmierzy się z Asłanem Karacewem, który dotarł do półfinału w swoim debiutanckim występie w turnieju wielkoszlemowym. - On jest silny fizyczny. Ma mocne zagrania, siłę ognia z linii końcowej i dobrze serwuje. Nie będzie miał nic do stracenia - powiedział o najbliższym rywalu.

ZOBACZ WIDEO: Czy Iga Świątek zagra na igrzyskach olimpijskich w Tokio? Psycholog zdradza szczegóły

Australian Open, Melbourne (Australia)
Wielki Szlem, kort twardy, pula nagród 71,5 mln dolarów australijskich
wtorek, 16 lutego

ćwierćfinał gry pojedynczej:

Novak Djoković (Serbia, 1) - Alexander Zverev (Niemcy, 6) 6:7(6), 6:2, 6:4, 7:6(6)

Program i wyniki turnieju mężczyzn

Źródło artykułu: