Obaj znają się od lat, ale za sobą nie przepadają. Mimo krótkiego stażu w zawodowych rozgrywkach, już mają na koncie duże sukcesy, na czele z triumfami w ATP Finals. Danił Miedwiediew i Stefanos Tsitsipas w piątek po raz trzeci wystąpili na poziomie wielkoszlemowego półfinału i zmierzyli się w meczu o finał Australian Open 2021. Lepszy okazał się Rosjanin, zwyciężając 6:4, 6:2, 7:5.
Już w piątym gemie, po błędzie rywala Tsitsipasa z bekhendu, Miedwiediew wywalczył przełamanie, które - jak się okazało - dało mu wygraną w pierwszym secie. W drugiej partii przewaga Rosjanina była jeszcze większa. Przy stanie 1:1 tenisista z Moskwy posłał kończący forhend i uzyskał breaka, co Tsitsipas skwitował wyładowaniem złości na butelce z wodą. Kilka minut później frustracja Greka mogła być jeszcze większa, bo znów stracił podanie, i to do zera.
Miedwiediew rozgrywał znakomity mecz. Bardzo dokładnie uderzał i fantastycznie spisywał się w defensywie. Nawet będąc kilka metrów poza kortem, potrafił popisać się cudownym minięciem. Przejmował też inicjatywę w wymianach i skutecznie serwował. Częściej podejmujący ryzyko i atakujący Tsitsipas momentami był bezradny.
Rosjanin pewnie zmierzał ku zwycięstwu. W trzecim secie wyszedł na prowadzenie 3:1 i miał piłkę na kolejne przełamanie. Wówczas jednak stracił kontrolę nad meczem i panowanie nad emocjami. Zaczął się złościć, spieszył się, popełniał proste błędy i w efekcie przegrał trzy gemy z rzędu.
Tsitsipas mógł mieć nadzieję, że dokona tego, co w środę, gdy pokonał Rafaela Nadala, choć przegrywał 0-2 w setach. Ale Miedwiediew do tego nie dopuścił. Rosjanin wrócił na właściwe tory i w 11. trzeciej partii po cudownym minięciu z bekhendu przełamał przeciwnika. Dzięki temu wyszedł na prowadzenie 6:5, a po chwili zwieńczył pojedynek.
W ciągu dwóch godzin i dziewięciu minut gry Miedwiediew zaserwował 17 asów, jeden raz został przełamany, wykorzystał pięć z dziewięciu break pointów, posłał 46 zagrań kończących, popełnił 21 niewymuszonych błędów i łącznie zdobył 106 punktów, o 29 więcej od rywala. Z kolei Tsitsipas zanotował trzy asy, 19 uderzeń wygrywających oraz 30 pomyłek własnych.
Dla Miedwiediewa to drugi w karierze wielkoszlemowy finał. Poprzedni wywalczył przed dwoma laty w US Open, gdy przegrał z Nadalem. Został tym samym trzecim w historii rosyjskim singlistą mającym w dorobku co najmniej dwa finały imprez Wielkiego Szlema po Maracie Safinie (cztery) i Jewgieniju Kafielnikowie (trzy).
Pokonując aktualnie szóstego w rankingu ATP Tsitsipasa, Miedwiediew wygrał 20. mecz z rzędu, w tym 12. z rywalem z czołowej "10" klasyfikacji. W finale, w niedzielę, zmierzy się z liderem światowego rankingu, Novakiem Djokoviciem, 17-krotnym mistrzem wielkoszlemowym i ośmiokrotnym zwycięzcą Australian Open.
ZOBACZ WIDEO: Czy Iga Świątek zagra na igrzyskach olimpijskich w Tokio? Psycholog zdradza szczegóły
Australian Open, Melbourne (Australia)
Wielki Szlem, kort twardy, pula nagród 71,5 mln dolarów australijskich
piątek, 19 lutego
półfinał gry pojedynczej:
Danił Miedwiediew (Rosja, 4) - Stefanos Tsitsipas (Grecja, 5) 6:4, 6:2, 7:5