- Bardzo się cieszę. Tak właściwie to pierwszy raz po turnieju Wielkiego Szlema nie jestem zmęczona i nie mogę się doczekać pierwszego meczu. Bardzo mi się w Adelajdzie podoba. Uwielbiam to, że możemy spędzać wiele czasu na słońcu i świeżym powietrzu i to nawet mimo "bańki" - powiedziała Iga Świątek na konferencji prasowej przed rozpoczęciem turnieju w Adelajdzie (cytat za stroną adelaideinternational.com.au).
Jeszcze kilka dni temu Polka rywalizowała na kortach w Melbourne Park, gdzie odbywał się Australian Open 2021. - Zwykle po zawodach Wielkiego Szlema wracałam do domu, żeby odpocząć, ponieważ występ w imprezie wielkoszlemowej to bardzo intensywny czas. Po raz pierwszy więc zagram w turnieju zaraz po zakończeniu szlema, ale czuję się naprawdę dobrze. W pewnym sensie dojrzewam do tego, aby być gotowa do gry z tygodnia na tydzień - stwierdziła nasza reprezentantka.
Występ w Australian Open 2021 Świątek zakończyła na IV rundzie, w której po trzysetowym pojedynku przegrała z Rumunką Simoną Halep 6:3, 1:6, 4:6. - Byłam na siebie zła, ponieważ czułam, że popełniłam wiele niewymuszonych błędów w drugim i trzecim secie. Ale po analizie, kiedy już poszłam na konferencję prasową, to zrozumiałam, że ona po prostu zagrała swój najlepszy tenis. Utwierdziłam się w przekonaniu, że był to z mojej strony naprawdę dobry mecz i zrobiłam większość rzeczy, które mogłam. Teraz pracujemy nad takimi detalami jak return i plasowanie serwisu - mówiła dziennikarzom.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Połamał hokejowy kij na głowie rywala
- Analizowaliśmy to, co zrobiłam źle podczas mojego ostatniego meczu z Simoną i pracowaliśmy nad tym. Nie ma presji, ponieważ czuję, że gram dobrze. Prawdopodobnie wezmę w tym roku udział w wielu turniejach, dlatego nie muszę się spieszyć i wygrywać już teraz. Chcę się cieszyć z przebywania na korcie i pracować nad szczegółami - dodała aktualna 18. rakieta globu.
Już we wtorek, około godz. 3:00 czasu polskiego, Świątek zmierzy się z Amerykanką Madison Brengle. Potem na jej drodze może stanąć jedna z Australijek - Maddison Inglis lub Samantha Stosur. Natomiast w ewentualnym ćwierćfinale możliwe jest już starcie z liderką rankingu WTA, Ashleigh Barty.
Zobacz także:
Organizatorzy Australian Open liczą straty. "Kwota jest astronomiczna"
Daria Kasatkina przypomniała o sobie. Na Rosjankę nie było mocnych w Melbourne