Przyjeżdża na turnieje tylko po pieniądze za występ. "Tenis w tej chwili nie jest moim priorytetem"

Marcin Motyka 19 Marca 2021, 07:09

Getty Images / Al Bello / Na zdjęciu: Benoit Paire

• Wimbledon: ważny komunikat organizatorów. Dotyczy wszystkich tenisistów i kibiców

W tym tygodniu Francuz wystąpił w turnieju w Acapulco, gdzie odpadł w I rundzie, przegrywając 3:6, 1:6 ze Stefanosem Tsitsipasem. Była to jego czwarta porażka z rzędu. Ale w ogóle się nią nie przejął.

- Odpadłem w I rundzie, ale to lepiej, bo będę mógł szybciej wyjść z "bańki" i cieszyć się życiem przed kolejnym turniejem w Miami. Mam nadzieję, że uda mi się pójść na basen i na plażę - mówił w rozmowie z dziennikiem "L'Equipe".

Paire, który w tym sezonie wygrał jedno z ośmiu rozegranych spotkań, bez owijania w bawełnę powiedział, że nie przygotowuje się do startów, a na turnieje przyjeżdża tylko po premię finansową za występ.

- Przyjeżdżam na turniej, pobieram pieniądze i jadę na następny. Wykonuję swoją pracę. Za triumf w imprezie ATP 250 jest 30 tys. dolarów. Za odpadnięcie w I rundzie w Acapulco dostałem 10 tys., więc po co mam walczyć z całych sił, aby wygrać trochę więcej? - zapytał.

- Tenis w tej chwili nie jest moim priorytetem. Jedyny cel, jaki stawiam sobie przed startem każdego turnieju, to jak najszybsze wydostanie się z "bańki" - zaznaczył.

- Jestem sam. Nie mam ani trenera, ani fizjoterapeuty. Nie trenuję. Na korcie nie czuję się szczęśliwy. Pomiędzy turniejami w ogóle nie dotykam rakiety - powiedział.

31-letni Paire w zawodowej karierze wygrał trzy turnieje rangi ATP Tour w singlu oraz czterokrotnie dotarł do 1/8 finału w Wielkim Szlemie. W światowym rankingu najwyżej był 18. Aktualnie zajmuje 31. pozycję.

Pogardliwe słowa ojca Djokovicia o niesprzyjających Novakowi. "Niech zostaną w błocie"