Nocny maraton Bianki Andreescu z Marią Sakkari. Były w nim dwa tie breaki

Getty Images / Michael Reaves / Na zdjęciu: Bianca Andreescu
Getty Images / Michael Reaves / Na zdjęciu: Bianca Andreescu

Bianca Andreescu ma za sobą kolejny maraton w turnieju WTA 1000 w Miami. W nocnej bitwie kanadyjskiej tenisistki z Greczynką Marią Sakkari były dwa tie breaki.

Bianca Andreescu (WTA 9) i Maria Sakkari (WTA 25) walkę o finał Miami Open rozpoczęły przed godz. 23:00 miejscowego czasu (5:00 w Polsce). Opóźnienia spowodowane były opadami deszczu. W finale wystąpi Kanadyjka, która wróciła z 2:4 w trzecim secie i zwyciężyła Greczynkę 7:6(7), 3:6, 7:6(4). Dla mistrzyni US Open 2019 był to już czwarty trzysetowy mecz w turnieju.

W pierwszym secie Sakkari z 1:4 doprowadziła do tie breaka. W nim nie wykorzystała dwóch piłek setowych. W drugiej partii Greczynka poderwała się do walki i od 1:3 zdobyła pięć gemów z rzędu. W decydującej odsłonie również były zwroty akcji. Andreescu z 2:4 wyszła na 5:4. Przy 5:5 oddała podanie, by następnie łatwo przełamać rywalkę. W tie breaku Kanadyjka od 1-2 zgarnęła pięć kolejnych punktów. Spotkanie zakończyła za trzecią piłką meczową.

W trwającym dwie godziny i 42 minuty meczu miało miejsce dziewięć przełamań, z czego pięć dla Sakkari. Greczynka zdobyła o cztery punkty więcej (113-109), ale nie wystąpi w finale. W poprzedniej rundzie wyeliminowała Naomi Osakę, przerywając serię Japonki 23 z rzędu wygranych spotkań.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Lindsay Vonn zachwyca formą w bikini

- Grając z Sakkari, nie miałam innego wyboru, jak tylko biegać do każdej piłki, ile tylko mogłam i walczyć do końca, bo ona też to robiła. Naprawdę często przejmowała kontrolę nad punktami. Nie mogę kłamać, było naprawdę ciężko - mówiła Andreescu cytowana przez wtatennis.com.

Andreescu wygrała czwartą z rzędu trzysetową konfrontację. W poprzednich rundach skruszyła opór Amerykanki Amandy Anisimovej oraz Hiszpanek Garbine Muguruzy i Sary Sorribes. Kanadyjka w ubiegłym sezonie nie wystąpiła w żadnym turnieju z powodu kontuzji kolana, a dodatkowo plany jej powrotu skomplikował COVID-19. W Australian Open 2021 zanotowała pierwszy start po 15 miesiącach (odpadła w II rundzie po porażce z Su-Wei Hsieh).

- Mam duże doświadczeniu w tych trzysetowych bojach, wygrzebywaniu się z opresji i znajdowaniu sposobu. Czasem dosłownie czuję się jakbym była ośmiornicą biegającą od narożnika do narożnika, jakbym miała osiem nóg. To jest niesamowite. Czasem nawet nie wiem, jak udaje mi się dochodzić do niektórych uderzeń. Ale to jest ten duch walki, którego zawsze miałam w sobie, nigdy się nie poddawałam. Dzięki doświadczeniu nauczyłam się radzić sobie w takich okolicznościach. Gdy znajduję się pod ścianą pokazuję najlepszy tenis - stwierdziła Andreescu na konferencji prasowej o godz. 3:00 w nocy.

W sobotę Andreescu zmierzy się z Australijką Ashleigh Barty. Dla Kanadyjki będzie to piąty finał w głównym cyklu. Cztery osiągnęła w 2019 roku. W Auckland uległa Julii Görges. Później triumfowała w Indian Wells, Toronto i US Open.

Miami Open, Miami (USA)
WTA 1000, kort twardy (Laykold), pula nagród 3,343 mln dolarów
czwartek, 1 kwietnia

półfinał gry pojedynczej:

Bianca Andreescu (Kanada, 8) - Maria Sakkari (Grecja, 23) 7:6(7), 3:6, 7:6(4)

Program i wyniki turnieju kobiet

Czytaj także:
Hubert Hurkacz i Iga Świątek zagrają o finały Miami Open. O której godzinie mecze Polaków?
Polski tenis czekał na to dziewięć lat. Hubert Hurkacz nawiązał do historycznego osiągnięcia

Komentarze (1)
avatar
fulzbych vel omnibus
2.04.2021
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Brawo Bianca! Teraz odpoczynek i walka o tytuł!