Radwańska komentuje sukces Hurkacza. Zwraca uwagę na jeden szczegół
- Rozegrał bardzo dobry turniej. W finale zasłużył na zwycięstwo - tak w rozmowie z serwisem sport.pl sukces Huberta Hurkacza ocenia Agnieszka Radwańska, która kiedyś też wygrywała w Miami.Za to w finale w dwóch partiach pokonał Jannika Sinnera. Hurkacz - jako pierwszy polski singlista - zwyciężył w turnieju rangi ATP Masters 1000.
Jego sukces bardzo szeroko komentowany. Głos zabrała także Agnieszka Radwańska, która w przeszłości także wygrywała w Miami. Było to w 2012 roku, kiedy w finale ograła Marię Szarapową 7:5, 6:4.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: głośno o 12-latku. Zwróć uwagę na jego technikę
Radwańska w samych superlatywach wypowiada się na temat Hurkacza. Zwraca uwagę na jego grę w defensywie. Włoch Sinner nie był w stanie przebić się przez jego mur, mimo że grał bardzo agresywnie.
- W finale lepiej sobie poradził z emocjami, miał zdecydowanie mniejsze wahania w grze. Był bardziej regularny, popełniał mniej błędów. Jannik próbował narzucić swój agresywny styl gry, ale nie mógł się przebić przez szczelną defensywę Huberta - powiedziała w rozmowie z serwisem sport.pl
Hurkacz dzięki wygranej w turnieju ATP 1000 w Miami awansuje na 16. miejsce w rankingu ATP. Tak wysoko w tym zestawieniu jeszcze nigdy nie był. To jednak na pewno nie jest ostatnie słowo Polaka w światowym tenisie.
- Hubert rozegrał bardzo dobry turniej. Odniósł kilka wartościowych zwycięstw które powinny zaprocentować w kolejnych turniejach - skomentowała Radwańska.
Zobacz także: Zabawna sytuacja podczas dekoracji. Hubert Hurkacz wyjaśnił, co się stało
-
Jano2 Zgłoś komentarz
Isia powraca! -
Cicciolina Zgłoś komentarz
wykupić Polsat, albo canal+ sport. Normalne złodziejstwo. -
Alfer 2015 Zgłoś komentarz
przeciwnikami, ale je po bardzo wyrównanej, niekiedy walce przegrywał ( jak z Tzatziki!)... sam Hubert Hurkacz dostarczał takich argumentów. I runda -wolny los, II runda -game over...aż tak mało, tego nie było...wielu , przynajmniej ja, uważało , że okolice 30 -tki rankingu to już raczej szczyt możliwości Hurkiego...bo powtórzę, co i ile znaczą dobre mecze z silnymi przeciwnikami, kiedy się je przegrywa ?...Hubert HURKACZ nie zagrał mi na nosie - przeciwnie bardzo mnie (niejednego) ucieszył swoim pierwszym , wielkim sukcesem !!! Pierwszym, bo raczej pewne, że nie ostatnim ! Turniej był bardzo silnie obsadzony, więc sceptycyzm i rezerwa , co do szans Hubert HURKACZA na końcowe zwycięstwo były, moim zdaniem, uzasadnione. Wspaniale, że stało się inaczej !!! Trzeba się cieszyć i gratulować, i tyle !!:))) p.s. ciekawe , ile było "wiarków" w sukces HH, przed pierwszym meczem, patrząc na drabinkę turniejową ? -
papandeo Zgłoś komentarz
Finał był chyba najsłabszy z jego występów w Miami.