Hubert Hurkacz ma za sobą kolejny udany mecz. W starciu z Thomasem Fabbiano triumfował 2:1 (6:3, 3:6, 6:3). Dzięki temu zwycięstwu awansował do 1/16 finału turnieju w Monte Carlo.
Totalnie niespodziewane było to, co wydarzyło się po pojedynku Polaka. Hurkacz udał się na obowiązkową konferencję prasową, która była niesamowicie dziwna.
- Rozpoczniemy od pytań w języku angielskim, a potem przejdziemy na polski. Kto chce zadać pytanie, proszę o podniesienie ręki - mówiła moderatorka.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: głośno o 12-latku. Zwróć uwagę na jego technikę
Zapanowała cisza. Na sali pojawili się dziennikarze, ale nikt nie chciał zabrać głosu. Po zmianie języka na polski również nie było pytań. Moderatorka próbowała zachęcać do interakcji, ale nic z tego nie wynikło.
- Nie ma pytań? Ok, to całkiem przyjemna konferencja prasowa - skwitował Hurkacz. - Dziękuję wszystkim za spotkanie - dodał po chwili i parsknął śmiechem.
Kolejnym rywalem Polaka - już w środę około godz. 14:30/15:00 - będzie Daniel Evans.
If only every press conference were this easy, eh @HubertHurkacz?
— Tennis TV (@TennisTV) April 13, 2021
cc every tennis player ever pic.twitter.com/rJ8PPvtAni
Czytaj także:
> Pierwsza wygrana od czasów Wojciecha Fibaka! Twitter o historycznym sukcesie Huberta Hurkacza
> Droga przez mękę Huberta Hurkacza. Kwalifikant z Włoch tanio skóry nie sprzedał