W połowie marca Alexander Zverev wygrał turniej ATP 500 w Acapulco. Następnie jednak słabo zaprezentował się w imprezach Masters 1000. W Miami odpadł w II rundzie z Emilem Ruusuvuorim, a w Monte Carlo uległ w III rundzie Davidowi Goffinowi. Wpływ na to miały problemy z łokciem.
- Wyjaśnienie tego urazu jest skomplikowane. Na kości mam coś, co jest nieprzyjemne - powiedział o swojej kontuzji w rozmowie z dziennikiem "Bild". - Problemy fizyczne mam od Miami. Przed występem w Monte Carlo podczas treningów nie serwowałem.
W tym tygodniu Niemiec wystąpi w turnieju w Monachium. I chce jak najszybciej wrócić do dyspozycji, jaką prezentował przed kontuzją. - Na korcie czuję się dobrze i to jest niezwykle ważne. Jeśli łokieć będzie w porządku, będę szedł do przodu. Ale od występu w Monako nie dotknąłem piłki - zastrzegł.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: głośno o 12-latku. Zwróć uwagę na jego technikę
Zverev w Monachium zdobył dwa ze swoich 14 tytułów w głównym cyklu (lata 2017-18). - Gra w Niemczech zawsze jest dla mnie fajna, a Monachium to dla mnie szczególne miejsce. Tu zdobyłem swój pierwszy tytuł w ojczyźnie, a rok później znów wygrałem. Teraz chcę trzeciego triumfu i mam nadzieję, że zdołam pokazać dobry tenis.
Zapytany o plan startów na kolejne tygodnie sezonu na mączce, odparł: - Zagram w turniejach Masters 1000 w Madrycie i Rzymie, a potem w Rolandzie Garrosie. Niczego nie zmieniam w porównaniu do ostatnich lat.
Zverev został najwyżej rozstawiony w drabince BMW Open 2021. Rywalizację rozpocznie w środę lub w czwartek, a jego pierwszym rywalem będzie Ricardas Berankis.
ATP Estoril: Kevin Anderson obronił meczbola. Debiutanckie zwycięstwo 24-letniego Portugalczyka