Wimbledon zrywa z tradycją. Podano powody

PAP/EPA / AELTC/Bob Martin / Na zdjęciu: logo Wimbledonu
PAP/EPA / AELTC/Bob Martin / Na zdjęciu: logo Wimbledonu

Organizatorzy wielkoszlemowego Wimbledonu starają się dostosować do nowej rzeczywistości. We wtorek poinformowali, że od 2022 roku zerwana zostanie pewna tradycja.

W tym artykule dowiesz się o:

Wimbledon to największy i najbardziej znany z turniejów rozgrywanych na kortach trawiastych. Zawody w Londynie kojarzą się kibicom z wieloletnią tradycją. We wtorek organizatorzy poinformowali, że zdecydowali się na ważną zmianę, która pozwoli na lepsze planowanie gier.

Od 2022 roku nie będzie wolnej niedzieli. Tradycją jest, że w siódmym dniu turnieju nie były rozgrywane żadne mecze. Organizatorzy wykorzystywali ten czas na pielęgnację trawy. Teraz uznano, że technologia jest już tak rozwinięta, że nie jest potrzebny wolny dzień.

Dotychczas w niedzielę grano tylko w 1991, 1997, 2004 i 2016 roku, aby nadrobić zaległości spowodowane opadami deszczu. Od sezonu 2022 będzie to już nowa tradycja. Będzie to również oznaczało koniec z tzw. Manic Monday, czyli poniedziałkiem, w którym odbywały się wszystkie mecze IV rundy singla kobiet i mężczyzn.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: to nie fotomontaż! Niesamowity popis gwiazdy NBA

- Z biegiem czasu Wimbledon nieustannie ewoluował, aby sprostać zmieniającym się wymaganiom i zachowaniom naszych fanów. Chcemy, aby więcej osób na całym świecie mogło cieszyć się mistrzostwami - powiedziała szefowa All England Lawn Tennis Club, Sally Bolton, cytowana przez BBC.

Nie jestem tajemnicą, że za tą decyzją stoi także aspekt finansowy. Rozgrywanie meczów IV rundy na przestrzeni dwóch dni (w niedzielę i poniedziałek) oznacza większy zysk z biletów czy z tytułu umów ze sponsorami.

Tegoroczne zmagania na kortach Wimbledonu rozpoczną się 28 czerwca i potrwają do 11 lipca. Organizatorzy liczą, że przy poluzowanych obostrzeniach na trybunach zasiądzie do 25 proc. kibiców. W ubiegłym roku impreza nie doszła do skutku z powodu pandemii COVID-19.

Czytaj także:
Barcelona: Tuzin tytułów Rafaela Nadala, Stefanos Tsitsipas zostawił serce na korcie
Dwa maratony to za wiele dla Asłana Karacewa. Matteo Berrettini mistrzem Serbia Open

Komentarze (1)
avatar
Emer
27.04.2021
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Dlaczego zrezygnowali z szabasu? Nic nie rozumiem.